Gdzie szukać prawdziwych przywódców?

Świetny lider potrafi przyczynić się do sukcesu firmy bardziej niż doskonały, innowacyjny produkt lub nowa technologia. W dzisiejszych czasach jedną z największych barier w rozwoju organizacji są kłopoty w znalezieniu utalentowanych ludzi, którzy potrafiliby przewodzić w sposób autentyczny, a nie tylko zarządzać zespołami. Jak wynika z badania „Niedobór talentów 2014”, prowadzonego cyklicznie przez ManPower Group, aż 37% polskich firm narzeka na problemy w znalezieniu właściwych pracowników. Można pozyskać ich z zewnątrz i przejmować od konkurencji, ale zachęcamy do szukania ich wewnątrz organizacji. W każdej firmie jest wiele ukrytych talentów, którym często nie daje się szans na rozwinięcie przywódczych skrzydeł – ze stratą nie tylko dla nich samych, lecz przede wszystkim dla organizacji.

Aby takie podejście było możliwe, osoby piastujące wysokie stanowiska muszą zmienić swój paradygmat myślenia i chcieć rozwijać nowych liderów, tworząc tym samym silną konkurencję dla samych siebie. To, co często blokuje rozwój liderów w organizacji, to obawa ich przełożonych, że będą z nimi konkurować. Tymczasem wspólną cechą wielkich przywódców jest właśnie to, że rozwijają wokół siebie inne talenty i otaczają się ludźmi, którzy sami mają przywódcze predyspozycje. Nie obawiają się utraty części swojej władzy.

Jak więc zidentyfikować tych, którym warto powierzyć przywódcze role?

Warto przyjrzeć się tym, którzy dobrze wykonują swoje zadania i perfekcyjnie prowadzą projekty, ale nie mieli możliwości zarządzania zespołami, ponieważ struktura ich działu nie daje im takiej szansy. To często osoby zarządzające wąskimi dziedzinami lub działające na peryferiach organizacji, z dala od światła jupiterów, którym po prostu nie jest dane pokazać, jaki tkwi w nich potencjał. Ponieważ nie mają pod sobą pracowników, pomijane są przy rozdzielaniu szkoleń z zarządzania ludźmi. Jeżeli są to osoby, które zdobyły reputację dobrych specjalistów i z własnej inicjatywy nawiązały wiele relacji z ludźmi z wielu różnych działów oraz walczą o to, aby ich praca miała realny wpływ na rozwój firmy – warto wpisać je na listę potencjalnych kandydatów na liderów i powierzyć im nowe zadania, które pozwolą im rozwinąć kompetencje.

Brak wyzwań przywódczych dla ludzi wewnątrz firmy zwiększa ryzyko “wykrwawienia się” organizacji, czyli odejścia cennych talentów, gdyż to właśnie najzdolniejsi są najczęściej kuszeni przez innych pracodawców. Utalentowani pracownicy wolą pracować dla firm, które ich dostrzegają i które inwestują w ich rozwój.

Avatar
Krzysztof Kaleta

Kim jestem i co robię: Pomaganie ludziom w ich rozwoju jest moją pasją, która dostarcza mi niesamowitej intelektualnej przyjemności. Co więcej, pozwala mi rozwijać się dalej – każda rozmowa i każdy człowiek wnosi niezwykle dużo w moje życie i w sposób, w jaki postrzegam świat. Jesteśmy fascynującym gatunkiem- poznawanie ludzi to naprawdę wielka frajda. Dlaczego tu jestem? Przepracowałem 15 lat w korporacjach szukając równocześnie swojej drogi, która byłaby spójna z moimi wartościami. W końcu ją odnalazłem, a teraz pomagam innym rozwijać się i odnajdywać równowagę między życiem zawodowym i prywatnym. Pracuję w sposób holistyczny z ludźmi biznesu, którym doskwierają silny stres, brak satysfakcji z pracy, poczucie wypalenia. Uważam, że wszystkie obszary naszego życia są powiązane ze sobą – nie da się być szczęśliwym, nie będąc zadowolonym z pracy i nie da się być efektywnym w pracy, gdy borykamy się z problemami osobistymi. Z czego jestem dumny w moim życiu: Z tego, że udaje mi się krok po kroku realizować moje marzenia, nawet takie, które kiedyś wydawały się szalone i nierealne. Moje słabości: Perfekcjonizm, który denerwuje wielu ludzi dookoła. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: Muzyka, wszystko co czekoladowe, ale najlepszy jest mój Golden Retriever :) Największa zmiana w moim życiu: Zmiany, małe rewolucje i wielkie trzęsienia ziemi wydarzają mi się co chwilę, ale nie potrafię powiedzieć, która była największa. Zmieniłem zawód, trzy razy kraj zamieszkania, pięć razy pracę, siedem razy mieszkanie, ale wbrew pozorom większy wpływ na moje życie miały sumy kilku drobnych zdarzeń niż wielkie życiowe rewolucje.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.