Kochasz swoją pracę? Bądź odporny na wypalenie zawodowe

Znasz ten stan?

Jestem sfrustrowany! Nie da się dobrze pracować, a sytuacja wciąż się pogarsza… Straciłem cały entuzjazm dla pracy, którą naprawdę lubiłem… Pogrążam się w depresji. Czy dalej powinienem tu pracować? Czuję się przytłoczony – i w pułapce. Nie widzę wyjścia…

A może przychodzą do Ciebie nieco inne myśli? Masz poczucie zmęczenia, fizycznego i psychicznego wyczerpania, kontakt z ludźmi zaczyna być dla Ciebie przykry, a nieodstępujące Cię wrażenie własnych, marnych osiągnięć sprawia, że czujesz się bezwartościowy? Zatrzymaj się. Możesz właśnie doświadczać wypalenia.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Miało być inaczej

Jeszcze niedawno Twoje ambicje względem siebie dawały Ci poczucie niezniszczalności. W pełni angażowałeś się w powierzone zadania, pracowałeś wręcz na granicy swoich możliwości, chętnie przejmując zadania innych. Nie wiadomo komu (pewnie najbardziej sobie!) miałeś ochotę udowodnić swoją przydatność, byłeś zawsze gotowy pomóc, własne potrzeby odsuwając na dalszy plan. Sen? Zdrowe odżywianie? Sport? Chwila relaksu? Podstawowe składniki zdrowia psychicznego odłożyłeś na półkę z napisem „później”. No cóż, być może właśnie nastał dobry moment na sięgnięcie w ich kierunku? Jeśli tak, czytaj dalej. Ten tekst jest dla Ciebie. 

Zachwiana równowaga

Wypalenie nie jest związane jedynie z obecnością negatywnych emocji. Wystąpienie wypalenia zwykle poprzedza długotrwały przerost wymagań bez środka równoważącego, którym są po prostu pozytywne bodźce. A zatem jeśli czujesz, że Twój nastrój ciągnie Cię w dół, zadbaj o siebie. Dopływ pozytywnych bodźców może ochronić Cię przed wypaleniem. 

Jak dostarczać sobie pozytywnych emocji i budować odporność psychiczną?

To prostsze, niż Ci się wydaje. Sięgnij do pięciu podstawowych, sprawdzonych elementów:

  • Prawidłowe odżywianie: Są produkty, które przynajmniej do pewnego stopnia chronią organizm przed smutkiem, depresją, wypaleniem. Prawidłowe odżywianie wpływa na poziom serotoniny, zwanej hormonem szczęścia. Cukry (najlepiej złożone, wchłaniające się wolno i uwalniające glukozę przez dłuższy czas) czy tryptofan (zawarty w takich produktach jak: jaja, ryby, żółty ser, twaróg, mięso) są niezbędne do jej produkcji. Regularne posiłki, świeże produkty, zbilansowana dieta to nie tylko odpowiednie paliwo dla nas, lecz także wyraz troski o siebie i nasze ciało. Sygnał, że jesteśmy dla siebie ważni i traktujemy własne ciało z szacunkiem. Uważne jedzenie jest czasem istotniejsze niż ilość składników mineralnych w przygotowanym posiłku. 
  • Aktywność fizyczna: Ruch – zwłaszcza na świeżym powietrzu – pozwala zachować rześkość umysłu, dostarcza endorfiny, pomaga organizmowi zdystansować się od codziennych trosk i wzmacnia go. Aktywność fizyczna nie musi oznaczać stania się maratończykiem lub stałym graczem w squasha. Ruch to czasem wybór między schodami a windą, spacerem z dzieckiem do parku zamiast do supermarketu, zmniejszeniem ilości przejechanych przystanków tramwajowych na rzecz małego spaceru do pracy. Ruch to przede wszystkim decyzja, że zmęczenie może być przyjemne.
  • Sen i odpoczynek: Każdy wysiłek wymaga regeneracji. Nie chodzi tu o kolejną kawę, napój energetyzujący czy patrzenie w telewizor. Sen to odpoczynek dla głowy, czas na poskładanie dnia w logiczną całość, czas dla nas. Ograniczanie snu do minimalnego poziomu, gdy i tak czujemy stałe zmęczenie, nie sprzyja efektywności. Warto pamiętać, że aby puścić strzałę, każdy łuk musi być wpierw rozluźniony. Z nami jest tak samo.  
  • Budowanie i pielęgnowanie relacji z innymi ludźmi: Kontakt z drugim człowiekiem jest równie ważny, co higiena osobista i codzienne spożywanie posiłków. Kontakt z innymi ludźmi ma wpływ na nasz układ neurologiczny. Łagodzi stres, daje poczucie przynależności, pozwala zmienić perspektywę. W psychologii od dawna wiadomo, że osoby, które posiadają przyjaciół, żyją statystycznie dłużej. A do tego pewnie i przyjemniej.
  • Wysoka samoocena i wiara w sukces: Poczucie własnej wartości, wiara w pozytywny obrót spraw i własne siły dają poczucie kontroli nad życiem. To oręż, w który najczęściej zaopatrują nas (lub nie) nasi rodzice. Jednak i nad nim możemy zapanować w każdym wieku. Przekonania na temat różnych sytuacji mogą być budujące lub osłabiające odporność. Świadomość przekonań uruchamianych automatycznie to pierwszy krok do poznania siebie. Krok drugi to świadome kreowanie myśli. Jeśli czujesz, że Twoje myśli automatyczne krążą wokół mało konstruktywnych przekonań („Jestem beznadziejna, z niczym sobie nie radzę, mam poczucie winy względem niego, nigdy się tego nie nauczę…”) i nie wiesz, jak je przerwać, najlepiej udaj się do coacha lub psychologa. Pozytywnego patrzenia na siebie można się nauczyć. 

Nie lekceważ objawów wypalenia

Pewnie się zdziwisz, ale spadek jakości pracy, zaburzenia snu, spadek odporności, ogólne zmęczenie, poczucie przygnębienia, rozczarowanie aktualną sytuacją, brak pozytywnej wizji przyszłości, utrata własnej wartości, negatywne nastawienie do życia albo złośliwość czy dystans w relacjach z innymi ludźmi to być może najlepsze, co mogło Cię dziś spotkać. To sygnały Twojego organizmu, że czas o siebie zadbać – dla siebie i dla innych. Pracodawca nie potrzebuje doskonałych, lecz wypalonych ludzi. Tak samo Twój mąż i Twoje dzieci. Oni wszyscy potrzebują człowieka, który potrafi zadbać o innych równie dobrze, co o siebie. I to przez długie lata.

Powodzenia w byciu wystarczająco dobrym! 

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
Avatar
Justyna Dawiskiba-Spaleniak

Kim jestem i co robię: Przede wszystkim jestem mamą Oli i Patryka oraz żoną, a z zawodu i pasji również psychologiem, trenerem, HR Business Partnerem. Po godzinach inspiruję innych do zmian w życiu osobistym i zawodowym prowadząc blog Dobra zmiana. Od 10 lat pracuję jako coach (ICC oraz coach kryzysowy II stopnia) z kadrą menadżerską oraz osobami prywatnymi. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i to my nadajemy znaczenie życiu. To nastawienie pomaga mi w pokonywaniu różnych zawirowań życiowych. Ukończyłam psychologię na Uniwersytecie w Berlinie oraz studia podyplomowe Zarządzanie Kadrami we Wrocławiu. Przez rok miałam okazję również poszerzać swoją wiedzę na Uniwersytecie w Cardiff i wciąż się uczę czegoś nowego. Kocham podróże. Najchętniej wybieram się na własną rękę tam, gdzie przyroda i człowiek są w swoim naturalnym otoczeniu i gdzie nie wiadomo do końca, co wyłoni się zza zakrętu. Dlaczego tu jestem? Pociąga mnie różnorodność. Spotkania z ludźmi, wymiana myśli, pisanie artykułów – to lubię i tego szukam. Bardzo bym chciała, aby na polskiej ulicy było więcej uśmiechu. Jeśli choć jedna osoba po opuszczeniu tego portalu będzie pozytywniej nastawiona do siebie i świata, będę szczęśliwa. Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem dumna z mojej wspaniałej rodziny, dzieci i wspólnego domu, jaki tworzymy. Moje słabości: głos i muzyka Michała Bajora. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: pełne skupienie na jednej czynności i muzyka. Największa zmiana w moim życiu: Śmierć Taty. Dużo później dowiedziałam się, że wszystkie najważniejsze zmiany w moim życiu zaczęły się w tym właśnie dniu.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

[ivory-search id="5517" title="Default Search Form"]