Wybór – mój, czy nie do końca?

Jak pisała Joanne K. Rowling, “to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej, niż nasze zdolności”. No właśnie. A jakie życie TY wybierasz? Jakie wybory ukształtowały miejsce, w którym się znajdujesz? Być może do tej pory poddawałeś się nurtowi życia i nigdy nawet się nad tym nie zastanawiałeś.


Namawiam Cię teraz, abyś zatrzymał się na chwilę i pomyślał. Tak na spokojnie. 


Na przykład studia, na które się wybierasz. Czy decyzja, którą być może dopiero podejmujesz, kierowana jest Twoimi pragnieniami i jest całkowicie zgodna z Tobą? Jeśli tak, to świetnie. Możesz być z siebie dumny, ponieważ czeka Cię satysfakcjonująca przygoda.
 Pewna osoba, którą znam, nie miała jednak tyle szczęścia. Jej rodzice, chcąc ziścić swoje niespełnione ambicje, powiedzieli, że będą jej pomagać finansowo tylko wtedy, kiedy pójdzie na kierunek, który ONI dla niej wybrali. Była załamana i mało brakowało, a poddałaby się ich woli. Jednak podjęła decyzję. Świadomie i zgodnie ze sobą wybrała inną drogę. Wiedziała, że będzie jej ciężko pracować jednocześnie na etacie i studiować – ale czego się nie robi dla własnych marzeń! Dziś jest już na drugim roku studiów i jest szczęśliwa. Owszem, nie jest jej lekko, ale jak sama mówi: “Nigdy nie wybaczyłabym sobie, gdybym miała robić coś, czego nie lubię, tylko dlatego, że ktoś inny tak chciał”.


Widzisz? Nawet, jeśli sytuacja wydaje się bez wyjścia, jakieś wyjście ZAWSZE jest – wystarczy poszukać. Często wiąże się to z wyzwaniem, z wyjściem ze swojej strefy komfortu. Zapewniam Cię jednak, że kiedy pokonasz początkowe przeszkody, będziesz niesamowicie dumny z siebie. Wzrosną Twoja motywacja, pewność siebie i poczucie własnej wartości. No i przede wszystkim – sięgniesz po marzenia.


Jeśli więc nosisz w sobie poczucie, że studia, na które idziesz bądź na których już jesteś, nie dają Ci do końca tego, czego oczekiwałeś i z czym wiążesz przyszłość – zrezygnuj. Zrezygnuj z nich, a nie ze swoich marzeń, bo te trzeba pielęgnować w sercu jak nasiona kwiatów, które w połączeniu z działaniem dadzą Ci piękną i kolorową roślinę. Trzeba mieć odwagę, aby sięgać po marzenia. Pamiętaj, że odwaga to nie brak strachu, ale umiejętność “przeskoczenia” go. Bądź więc ponad to ściskające uczucie, że KOGOŚ zawiedziesz. Nie da się zadowolić wszystkich – myśl głównie o tym, czy TO TY będziesz na końcu tej drogi dumny z siebie. To jest w tym wszystkim najważniejsze.


Wyobraź sobie teraz siebie za kilka lat po studiach bądź po wyborze, który nie do końca Ci się podobał, który nie był motywowany tym, co kochasz. Co robisz? Jak wyglądasz? Jakimi ludźmi się otaczasz? CZY JESTEŚ SZCZĘŚLIWY? A teraz wyobraź sobie, że podejmujesz ryzyko i idziesz za głosem swojego serca, pomimo nacisku z zewnątrz. I zadaj sobie te same pytania.


Widzisz różnicę?


Jaką przyszłość wybierasz?

Avatar
Magdalena Politewicz

Kim jestem i co robię: Pełna pasji, otwartości na świat i energii małymi krokami wkraczam w dorosły świat, który projektuję „po swojemu”. Staram się żyć zgodnie z tym, w co wierzę i czego pragnę. Chcę inspirować, chcę pomagać, chcę motywować, chcę nieść uśmiech. Chcę czerpać z życia garściami, wciąż próbować nowych rzeczy i – przede wszystkim – kochać. Dlaczego tu jestem: Jeśli czegoś nie lubisz – zmień to! Lubię patrzeć na moje życie jak na opowieść, której jestem autorką i mogę wypełnić każdą kartkę czym tylko zechcę. Chcę zająć się tematyką młodych ludzi, poszukujących siebie, własnego celu, cierpiących na brak samoakceptacji, wiary w siebie i motywacji do działań. Wierzę, że każdy bez wyjątku ma w sobie niezwykły potencjał, dzięki któremu może być spełniony i osiągać „nieosiągalne”. Z czego jestem dumna w moim życiu: Z wewnętrznej potrzeby wzrastania, spełniania swoich pasji. I z energii, którą łatwo przekazuję dalej, uśmiechając się do przechodniów. Moje słabości: Muszę przełożyć mój plan podróżowania po świecie – szkoła… Mój sprawdzony sposób na zły humor: Poprosiłam kilka bliskich mi osób o wypisanie dla mnie kilku rzeczy, za które mnie kochają. Oprócz tego książki, muzyka i porządny wysiłek fizyczny. Największa zmiana w moim życiu: Było ich wiele, ale żadnej nie osiągnęłabym bez zmiany w myśleniu. Miejscowość: Stargard Szczeciński

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.