Przejdź do treści

Zmiany w Życiu

Strona główna » Nie jesteśmy ludźmi, ale użytkownikami

Nie jesteśmy ludźmi, ale użytkownikami

W tym roku szkolnym idę do liceum. A może nie? System, przypisujący każdej osobie w moim wieku wartość punktową ocenił, że nie sprostam liceom, które wybrałam. Krótko mówiąc, nie mam szkoły. Załamana na początku myślałam, że będę w tym sama, ale potem okazało się, że mnóstwo moich przyjaciół nie dostało się do szkół, w których świetnie by funkcjonowali. To głupie, powinno się chcieć człowieka a nie punkty. Kogoś kto coś zrobi, a nie kogoś, kto całe życie będzie starał się być we wszystkim najlepszy. Jesteśmy pokoleniem, które uczy się do matury a nie do życia. Kiedy skończymy szkołę zderzymy się z brakiem systemu. Nie będziemy musieli starać się o żadne punkty. Myślę, że przyzwyczajani do nich przez całe życie nie przejdzie to nam tak łatwo. Każdy wolontariat czy nauka będzie czymś co będziemy robić dla własnego rozwoju. Zobaczymy, czy będzie to wystarczająca motywacja do czegokolwiek.

Rozmawiałam z przedstawicielami starszego pokolenia o tym, jak kiedyś wyglądała ewidencja do szkół ponadgimnazjalnych. Oczywiście liczyło się świadectwo, ale każda szkoła miała własne egzaminy i własne kryteria, według których wybierała swoich przyszłych uczniów. Wydaje mi się, że bardziej liczył się wtedy charakter i inteligencja niż wynik.

Wracając do teraźniejszości – najbardziej przygnębiającym momentem w całej rekrutacji było przeczytanie na stronie rekrutacyjnej krótkiego tekstu w stylu „użytkownik nie zakwalifikował się do żadnej z poniższych placówek”. Nie przez to co miał przekazać, ale przez to, że uświadomił mi jak działa system. Nie jesteśmy ludźmi, ale użytkownikami. Nigdzie nie ma rozmów rekrutacyjnych i tak naprawdę nie liczy się to, że mamy zainteresowania poza szkołą. To mnie przeraziło, bo w takim razie system kreuje nas na roboty. Jeśli wszyscy mamy być oceniani przez pryzmat tego ile pracy wkładamy w rzeczy, które nas nie interesują to ja nie chcę żyć w takim świecie.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *