Świadomość siebie: Twoja najlepsza inwestycja w życiu!

Zawsze byłam bacznym obserwatorem życia, a odkąd tworzę portal Zmiany w Życiu, moja czujność jeszcze bardziej się zwiększyła. Oczywiście sprzyjają temu otoczenie i charakter wykonywanych zadań. Ostatnio rozmawiałam z młodym człowiekiem o docenianiu życia, a w zasadzie o braku tej umiejętności – sugerował, że nigdy nie będzie w pełni dobrze, bo przecież zawsze można mieć więcej. To skłoniło mnie do dyskusji w redakcji i głębszej analizy tematu po powrocie do domu. Oto moja refleksja:

Dzisiejszy świat dostarcza nam codziennie bardzo wielu atrakcji i możliwości. Możemy podróżować – bliżej lub dalej. Możemy kupić smakołyki jeszcze niedawno oglądane tylko na filmach. Kupujemy samochody, motory, ubrania, gadżety – w zależności od zasobu portfela. Odwiedzamy SPA, mamy karty do klubów fitness, chodzimy do kina i teatru. Studia to dziś już norma; kupujemy książki, chodzimy na szkolenia, dbamy o swój rozwój osobisty. Mamy po 3 telefony, korzystamy z mediów społecznościowych. Mamy kota, psa i aligatora. Co w takim razie powoduje, że mimo tych wszystkich możliwości wciąż brakuje nam prawdziwej radości życia i spełniania? Moja odpowiedź jest prosta: to brak ŚWIADOMOŚCI SIEBIE I SWOICH PRAWDZIWYCH POTRZEB.

Zastanów się nad poniższymi pytaniami:

Jak często kupujesz coś pod wpływem chwili? Jak często myślisz o kimś lub o czymś w sposób, jaki sugeruje Ci otoczenie? Ile masz w domu nieprzeczytanych książek? Jak często korzystasz z posiadanych kart fitness, punktów lojalnościowych lub innych dobrodziejstw? Na ilu szkoleniach z motywacji byłeś, a nadal stoisz w miejscu? Ile dostajesz codziennie e-maili, które już w temacie wprowadzają Cię w błąd, tylko po to abyś je otworzył?

W naszym życiu jest wszechobecna manipulacja, żeby się z nią zetknąć nie trzeba nawet wychodzić z domu. Ostatnio na moją skrzynkę przyszła wiadomość reklamowa pod tytułem „Potwierdzenie spotkania”. Odpisałam na nią: „Szanowni Państwo, dlaczego mam chcieć cokolwiek z Wami zrobić, skoro na wejściu traktujecie mnie jak idiotę? Nie byliśmy umówieni i nigdy nie będziemy. Pozdrawiam”.

Cały ten pęd i zgiełk przysłaniają naszą świadomość. Mało tego, nie chcemy już nawet o niej pamiętać. Idziemy zgodnie z rytmem otaczającego nas świata – tylko czy aby na pewno to jest nasz prawdziwy rytm? Ja przez całe życie trzymałam się jednej zasady: bądź spójny, żyj w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami 24 godziny na dobę. Przyjechałam do Warszawy 15 lat temu z jedną torbą, a dziś mam ich kilka 🙂 Oczywiście nieraz dostawałam w dupę, ale po latach wiem, że to co osiągnęłam jest zasługą mojej spójności, wartości którymi się kieruję, świadomości i nieustającej ciekawości, dążenia do poznawania siebie i samorozwoju. W związku ze Zmianami w Życiu często słyszę, że „kasy tutaj nie zarobię”, bo na portalu jest za dużo filozofii, a ludzie potrzebują lekkich i prostych przekazów – łatwiej nam zatrzymać się przy newsie o tym, że „ktoś pokazał majtki” niż przy artykule zachęcającym do refleksji nad własnym życiem. Ogłupienie towarzyszy nam każdego dnia. Z jednej strony nie lubimy manipulacji i na natrętne reklamy reagujemy alergicznie, z drugiej – i tak ciągle ulegamy wpływom innych osób lub sytuacji.

JAK TO ZMIENIĆ?

Zacznijmy ufać sobie bardziej niż innym. Mamy w sobie ogromne pokłady mądrości życiowej, tylko zbyt rzadko i zbyt mało przyglądamy się swoim prawdziwym potrzebom. Dostałam jakiś czas temu książkę, której dedykacja pięknie to oddaje: „idź przez życie zgodnie z rytmem Twojego serca”. To jest najpiękniejszy i najbardziej spójny z nami rytm, tylko aby go usłyszeć trzeba zwolnić, wsłuchać się w siebie i odpowiedzialnie zacząć stawiać pierwsze kroki ku nowemu. Wierzę jednak, że działania moje i ludzi współtworzących portal Zmiany w Życiu sprawią, że z każdym dniem będzie przybywać ludzi świadomie budujących swoje życie.

Na koniec mały eksperyment. W coachingu zachęcamy do sięgania do doświadczeń. Przez ostatnie lata pracowałam jako dyrektor sprzedaży nieruchomości i dlatego pokusiłam się, aby porównać inwestowanie w nieruchomość do inwestowania w siebie.

ZAKUP NIERUCHOMOŚCI…

Zadbanie o własny dach nad głową – to ważna i dobra inwestycja. Własny dach nad głową daje nam poczucie bezpieczeństwa i pewnego rodzaju stabilność. Posiadanie własnego mieszkania lub domu to również podwyższenie naszego statusu majątkowego.

Dokonując zakupu, sami chcemy decydować o szczegółach zarówno na etapie budowy, jak i w trakcie wykończenia czy dekorowania.

Jeśli korzystamy z kredytu, to przyjmujemy na siebie odpowiedzialność w postaci regularnej spłaty rat, często przez 20 lub 30 lat.

…I INWESTOWANIE W SIEBIE

Dbanie o własną psychikę poprzez chociażby psychoterapię – najczęściej budzi wstyd.

Psychika to świadome decyzje. Szkoda, że w tym przypadku nie myślimy, że dbałość o nią tak samo daje nam poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Do podwyższenia statusu majątkowego dążymy bez mrugnięcia okiem – a przecież świadome życie jest najcenniejszym majątkiem.

Posiadanie własnego zdania już nie jest tak ważne jak posiadanie własnego „M” – chociaż chcemy być niezależni, to i tak często dostosowujemy się do zdania innych i okoliczności. Z reguły mówimy to, co inni chcą usłyszeć, a nie to, co naprawdę myślimy. Chcemy decydować o sobie, ale brak świadomości powoduje, że w rezultacie i tak ulegamy wpływom i pozwalamy sobie wcisnąć „patelnię, która nie przypala” i kolejny świetny śrubokręt.

Chodzimy na szkolenia, kupujemy książki i podróżujemy, ale nie bierzemy odpowiedzialności wobec siebie jak wobec banku, by tak sukcesywnie i regularnie jak spłacamy raty kredytu wdrażać w życie otrzymane informacje. Dużo trudniej jest nam dotrzymać obietnic danych samych sobie, co świetnie widać chociażby na przykładzie noworocznych postanowień, które w większości są nieaktualne już 15 stycznia.

Przykłady można by jeszcze długo mnożyć – nie chodzi mi jednak o ilość, ale o to, by wreszcie się obudzić i zacząć żyć własnym życiem – wtedy będziemy doceniać każdą jego minutę. 

Avatar
Anna Węgrzyn

JEŚLI POTRZEBUJESZ: - wydobycia swojego potencjału zawodowego, - pomocy w budowaniu wizerunku swojego i firmy, - wsparcia w procesie zmiany pracy, - wsparcia w procesie zmiany swojego życia na lepsze, NIE CZEKAJ! SKONTAKTUJ SIE JUŻ DZIŚ! aw@annawegrzyn.pl Kim jestem i co robię: Z wykształcenia prawnik, z doświadczenia księgowa, dyr. HR, sprzedaży i marketingu, z powołania i zamiłowania coach International Coaching Community. Jako coach pomagam firmom, ich pracownikom a także indywidualnym klientom wydobyć wszystkie najlepsze cechy z siebie i innych, by móc je wykorzystać w drodze do wspólnego sukcesu. Dla moich klientów słowa takie jak motywacja, potencjał osobisty, rozwój zaczynają nabierać znaczenia, kiedy we współpracy ze mną uświadamiają sobie, jak wymierny może być efekt ich starań, gdy potrafią zarządzać własnymi naturalnymi umiejętnościami. To największa satysfakcja w mojej pracy być świadkiem zmian, które czynią człowieka szczęśliwszym. Dlaczego tu jestem? Magazyn Zmiany w Życiu to realizacja moich marzeń. Stworzyłam to miejsce aby pomagać innym w znalezieniu drogi do siebie i do prawdziwej radości z życia. Ludzie, których poznałam w procesie przygotowań i realizacji projektu tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że to właściwa droga. Dziękuję Wszystkim za wsparcie. Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem wierna swoim zasadom Nigdy nie zrobiłam niczego wbrew sobie dla korzyści. Wszystkie decyzje w moim życiu były podyktowane sercem. Efekt jest cudowny, mogę powiedzieć z pełną satysfakcją, że niczego nie żałuję i wszystko w życiu zrobiłabym tak samo. Moje słabości: Niecierpliwość i coraz gorzej znoszę poranne wstawanie. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: perfumy Cerruti 1881 różowe, pierwszą butelkę kupiłam za większą część mojego wynagrodzenia i do dziś pamiętam uczucie radości, jakie mi towarzyszyło przy zakupie. Od tamtej pory zawsze mam je na półce, nawet patrząc na butelkę uczucie powraca. Do tego płyta Yanni i jego „One man's dream”. Największa zmiana w moim życiu: Moje życie to ciągłe poszukiwania i zmiany. Największe i najtrudniejsze miały miejsce w 2012 roku. Przestałam się uśmiechać i w głębi duszy czułam, że powinnam być w innym miejscu. Dlatego w jednym momencie zdecydowałam się zostawić ówczesną rzeczywistość i znaleźć nową drogę na każdej płaszczyźnie. Miejscowość: Warszawa

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.