Trzy klucze do serca buntującego się dziecka. Część 5: Pozytywne wzmocnienie

Nawet najbardziej spokojnej, poukładanej i wesołej rodzinie może przytrafić się coś, co spędzi sen z powiek rodziców, a dzieci skłoni do pokazania rogów. Pojawiający się bunt dziecka, złość, niezadowolenie ze wszystkiego i wszystkich, czasem jakby bez przyczyny i możliwości nawiązania kontaktu to trudny okres dla całej rodziny – dziecka, jego rodziców, a nawet rodzeństwa. Co wtedy robić? Na pewno działać, i to szybko. Oswoić zawczasu – to podstawowa zasada zarządzania kryzysowego. Czym? Dziecko to nie piesek, którego można wytresować karami i nagrodami za odpowiednie zachowanie. Serce każdego dziecka, a szczególnie tego zbuntowanego, naprawdę otworzyć można tylko trzema kluczami: miłością, partnerstwem i pozytywnym wzmocnieniem.

W pięciu kolejnych tekstach będę przybliżać każdy z tych tematów z perspektywy konkretnych działań. Każdy artykuł to trzy proste wskazówki. Każdy z punktów opatrzyłam przykładami wypowiedzi, aby w krytycznej sytuacji zachować zimną krew i być otwartym na porozumienie.

W sytuacjach podbramkowych pomyśl sobie, że pozytywne przejście przez ten okres wzmocni nie tylko Twoje dziecko, ale i całą Twoją rodzinę. Potraktuj ten czas jako ważny etap na drodze do dojrzałości emocjonalnej Twojego dziecka. 

Dziś piąta, a zarazem ostatnia część artykułu, tym razem traktująca o doceniania wysiłku, wzmocnienia dziecka od podstaw oraz o… zadbaniu o własne potrzeby.

1. Zauważaj i doceniaj wysiłek, nie efekt.

Dla każdego człowieka ważne jest, aby być zauważonym. Czasem trudne zachowania naszych dzieci są właśnie efektem chęci zwrócenia na siebie uwagi nas, dorosłych. Nagana dla dziecka jest milsza niż obojętność. Dlatego bądźmy uważni. To najlepsza nagroda, która jest bezcenna dla każdej ze stron. Doceniaj włożony wysiłek, a nie efekt. Jeśli w napiętej sytuacji Twoja latorośl zacznie liczyć do 10 albo postara się znaleźć dobre rozwiązanie sytuacji, pokaż jej, że to dostrzegasz i doceniasz. Nie bój się być hojnym w pochwałach.

Bardzo dobrą nagrodą za konstruktywne zachowanie jest po prostu pozytywna konsekwencja następująca po nim. Warto ją wskazać. Powiedz: „Zobacz, jak dziś szybko wyszliśmy z domu. Dziękuję Ci, że tak sprawnie się ubrałeś i dogadaliśmy się odnośnie zakładania czapki. Dzięki temu będę mógł po Ciebie przyjść szybciej po pracy i będziemy mieli więcej czasu na wspólną zabawę. Widzę, że można się z Tobą dogadać jak z prawdziwym partnerem”

2. Wzmocnij dziecko z innych stron.

Dziecko przekonane o swojej wartości jest stabilniejsze emocjonalnie, a przez to bardziej skore do rozmów, kompromisów i stawiania czoła wyzwaniom. Bez względu na okoliczności zadbaj o miejsca do zdobywania nowych doświadczeń, umiejętności, do wykazania się i odnoszenia sukcesów. Daj dziecku wyzwania, które leżą w zasięgu jego możliwości, a w razie potrzeby bądź również gotowy do niesienia pomocy w ich osiągnięciu. To, co pozytywnie wpływa na samoocenę, to również zbieranie prac, przekazywanie bliskim informacji o różnych osiągnięciach czy po prostu ważnych chwilach w życiu. Sport, taniec, plastyka, teatr – jeśli tylko podążają za zainteresowaniami dziecka – są świetnymi polami do wyrażania siebie i nawiązywania pozytywnych relacji z rówieśnikami o podobnych zainteresowaniach. Tak jak w innych przypadkach, chwal za podjęte próby, a nie osiągnięcia. Naucz swoje dziecko popełniać błędy, tak, aby nie zrażało się po nich do dalszego działania. Powiedz, że tylko ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów. Mów o sobie również w kontekście słabości, abyś był bardziej ludzki, rzeczywisty i bliski. Dzieci kochają historie, zwłaszcza te prawdziwe. Nie trzeba ich im tłumaczyć. Niech same zakiełkują i dadzą owoc w postaci dojrzałego człowieka wychowanego pod Twoimi skrzydłami.

3. Przeczekaj i zadbaj o siebie.

Czasem dziecko po prostu samo musi dorosnąć i niezależnie od tego, jak bardzo chciałbyś mu w tym pomóc, nie zrobisz tego za niego. W trudnych chwilach, gdy wszystkie Twoje starania zawiodą, kup książkę, przeczytaj bajkę, podeślij artykuł, zapewnij słowem i gestem, że Twoje dziecko zawsze może do Ciebie przyjść, bez względu na okoliczności. Po prostu bądź i czekaj.

Zadbaj o swoje potrzeby, emocje i czerp radość z każdej możliwej chwili. Gdy Twoje dziecko będzie gotowe, przypomni sobie o Tobie i Waszej relacji. Jeśli tylko most miedzy Wami nie zostanie zburzony – przyjdzie do Ciebie szczęśliwe, że dałeś mu miłość, czas i wolność, aby dorosnąć. 

Avatar
Justyna Dawiskiba-Spaleniak

Kim jestem i co robię: Przede wszystkim jestem mamą Oli i Patryka oraz żoną, a z zawodu i pasji również psychologiem, trenerem, HR Business Partnerem. Po godzinach inspiruję innych do zmian w życiu osobistym i zawodowym prowadząc blog Dobra zmiana. Od 10 lat pracuję jako coach (ICC oraz coach kryzysowy II stopnia) z kadrą menadżerską oraz osobami prywatnymi. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny i to my nadajemy znaczenie życiu. To nastawienie pomaga mi w pokonywaniu różnych zawirowań życiowych. Ukończyłam psychologię na Uniwersytecie w Berlinie oraz studia podyplomowe Zarządzanie Kadrami we Wrocławiu. Przez rok miałam okazję również poszerzać swoją wiedzę na Uniwersytecie w Cardiff i wciąż się uczę czegoś nowego. Kocham podróże. Najchętniej wybieram się na własną rękę tam, gdzie przyroda i człowiek są w swoim naturalnym otoczeniu i gdzie nie wiadomo do końca, co wyłoni się zza zakrętu. Dlaczego tu jestem? Pociąga mnie różnorodność. Spotkania z ludźmi, wymiana myśli, pisanie artykułów – to lubię i tego szukam. Bardzo bym chciała, aby na polskiej ulicy było więcej uśmiechu. Jeśli choć jedna osoba po opuszczeniu tego portalu będzie pozytywniej nastawiona do siebie i świata, będę szczęśliwa. Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem dumna z mojej wspaniałej rodziny, dzieci i wspólnego domu, jaki tworzymy. Moje słabości: głos i muzyka Michała Bajora. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: pełne skupienie na jednej czynności i muzyka. Największa zmiana w moim życiu: Śmierć Taty. Dużo później dowiedziałam się, że wszystkie najważniejsze zmiany w moim życiu zaczęły się w tym właśnie dniu.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.