Zamień „czy” na „jak” – czyli o zysku z szybkich decyzji

Zapewne każdemu z nas zdarzyło się ugrząźć w decyzyjnej niemocy, która wyczerpywała nas emocjonalnie. Wszystko dlatego, że świat nie jest czarno-biały i decyzje, które musimy podejmować, nie dzielą się jedynie na dobre i złe. Wręcz często stajemy przed wyborem między opcjami, z których każda ma złe i dobre strony. Do tego dochodzi nasz mózg, który wprost uwielbia to, co znane i oswojone, i każdą potencjalną zmianę postrzega jako zagrożenie. 

Dwa stany decyzyjne

1. Nie jestem pewien – czy sobie poradzę, czy to właściwy moment, czy jestem na to gotowy. Pojawia się generalne pytanie: „Czy powinienem się w to angażować?”. Gdy mu się przyjrzymy, zauważymy, że ewidentnie ma hamujący wydźwięk – sprawia, że odpływa nasza energia do działania. Dzieje się tak, ponieważ nasz mózg nie jest w stanie jednocześnie zastanawiać się, czy działać, i działać. Tym sposobem wciąż pozostajemy uwięzieni na progu decyzji.

2. Wchodzę w to – mimo obaw i pewnej niepewności, a może po prostu z wiarą w to, że się uda. Często w tym momencie pojawia się uczucie ulgi, ponieważ przestajemy się szamotać z decyzją i wątpliwościami. Nastawiamy się na działanie, a w naszej głowie pojawia się pytanie, które popycha nas do przodu: „Jak to zrobię?”.

Iluzoryczny brak decyzji

Wiele osób twierdzi, że nie podjęło jeszcze decyzji, bo nie chcą brać za nią odpowiedzialności. Tymczasem prawda jest taka, że brak decyzji też jest decyzją, za której konsekwencje odpowiadają. Oddają w ten sposób inicjatywę innym, losowi lub czystemu przypadkowi, dlatego gdy w ich życiu wydarzy się coś, czego nie chcieli, mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie.

Doświadczenia wielu osób jasno pokazują, że lepiej samemu podjąć decyzję – nawet błędną – niż przeżyć niezależne od nas zdarzenia, które są wynikiem naszej bierności. Dobra decyzja przyniesie wiele satysfakcji, a może i profitów; błędna – nauczy nas czegoś, dzięki czemu w przyszłości będziemy mieli szansę dokonać lepszego wyboru. Bierność nie da nam niczego – poza poczuciem braku wpływu.

 

Avatar
Rafał Markiewicz

1. Spotkaj się ze mną, jeśli:  planujesz dokonać w życiu jakiejś zmiany, ale nie wiesz jak się za nią zabrać, stoisz przed ważną decyzją i potrzebujesz jej się dokładnie przyjrzeć, zweryfikować zyski z niej płynące i konsekwencje jakie będą jej następstwem, potrzebujesz dotrzeć do swoich zasobów aby przejść przez daną sytuację, wytrwać w działaniu lub wykonać pierwszy odważny krok w jakimś kierunku, w twoim biznesie lub karierze zawodowej wymagane są zmiany i potrzebujesz je z kimś bezstronnym przedyskutować lub stworzyć plan wprowadzenia ich w życie 2. Kim jestem i co robię: Jestem doświadczonym coachem i trenerem. W różnych projektach występowałem także jako konsultant, ekspert i mentor. Zawodowo od ponad 15 lat jestem menadżerem i zarządzam dużymi zespołami związanymi z obsługą klienta. Specjalizuję się w life coachingu, biznes coachingu oraz coachingu kariery. Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem z moimi klientami pomagając im w realizacji ważnych dla nich celów osobistych i zawodowych. O zmianach w życiu piszę także na swojej stronie  3. Dlaczego tu jestem:  Bo wierzę w to, że sami tworzymy, to kim jesteśmy i od lat wspieram tę twórczość. Uwielbiam błysk w oczach moich klientów, kiedy jakieś ograniczenia w głowie puściły i nagle dostrzegają szerszą perspektywę i możliwości. 4. Z czego jestem dumny w moim życiu :  Z tego dokąd zaszedłem w swoim życiu i co w nim osiągnąłem, jednocześnie nie depcząc ważnych dla mnie wartości. Na co dzień zaś, z każdego działania, które podejmuję pomimo strachu i obaw, bo tylko tak mogę się rozwijać. 5. Moje słabości: Pyszny sernik i momentami nadmierny perfekcjonizm. 6. Mój sprawdzony sposób na zły humor: Spacer, yoga albo kubek pysznej herbaty. 7. Największa zmiana w moim życiu:  Wypadek samochodowy na autostradzie, dzięki któremu zrozumiałem, że odkładanie czegoś w życiu na później nie ma sensu, bo „później” może już nigdy nie nadejść.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.