Długo się zastanawiałam, czy warto mówić o sobie, czy może nosić w sobie to co przeszłam, ale dziś obejrzałam na Waszej stronie film pt. “Czy nie chcesz więcej od życia?” i on mnie zmotywował. Myślę, że jest sporo ludzi którzy walczą sami ze sobą, tak jak ja i chcę im powiedzieć, że WARTO podjąć walkę o siebie, o swoje życie i swoje marzenia.
Historie
Drogie kobiety i mężczyźni, po uczestnictwie w konferencji “Zmiany w życiu” stwierdzam, że zmiana to proces, w którym mniej lub bardziej tkwimy świadomie i jest stałą w naszym życiu. Jak powiedział mądry filozof “wszystko płynie”.
Kiedy zobaczyłam umieszczoną informację “Opisz swoją zmianę”, w mojej głowie pojawiła się myśl -“to przecież dla Ciebie szansa, być może najlepszy moment abyś pokonała tę blokadę twórczą w pisaniu, którą sama pozwoliłaś, by Ci “założono”. 10 miesięcy temu straciłam pracę, która wypalała mnie przez 8 lat, ale tkwiłam w niej ze względu na córkę, której jako jedyna mogłam zapewnić byt.
Dokładnie rok temu kupiłem rower. Nie byłoby to nadzwyczajne, gdyby nie fakt, że po raz ostatni jeździłem na rowerze chyba w roku 1970, może nawet wcześniej.
Historia opisana przeze mnie to zarys kilku chwil, które stały się punktem zwrotnym w moim życiu. Wszystko, co wydarzyło się potem miało już inny wymiar, ale od początku….
Urodziłam sie jako drugie dziecko w rodzinie i to nie jako oczekiwany chłopiec lecz dziewczynka. Mój ojciec często zwracał się do mnie w męskiej formie mojego imienia czyli Edek! Był mechanikiem samochodowym często spędzałam czas z nim w warsztacie i patrzyłam co robi, co muszę przyznać bardzo przydało mi się w późniejszym życiu.
To miał być cudowny urlop. Alpy Julijskie i wycieczka do Wenecji. Zbierałam informacje w Internecie, aby jak najlepiej się przygotować. Kompletowałam sprzęt i specjalistyczne ubranie.
Myślę, że każdą zmianę wprowadzamy po to, aby żyło nam się efektywniej i po prostu lepiej. Na tym można poprzestać, ale można też iść o krok dalej i potraktować osobistą zmianę jako nasionko większych zmian.
Cześć, ja się mam nie najgorzej, a Ty? W pierwszej chwili automatycznie chciałem przyjąć bardziej poetycką formę tekstu, dorzucić parę metafor i pompatyczny finał z morałem dla wszystkich, ale przecież chodzi o…
Witam! Moją zmianę ciężko mi zakwalifikować ani do psychicznej ani do fizycznej to raczej profil życia wywrócony o 180 stopni…Wszystko zaczęło się w połowie kwietnia tego roku, wtedy ważąc prawie 115 kg…