Przejdź do treści

Ciężko jest wybierać, kiedy wszystkie opcje są ciekawe! Co robić!?

Studia psychologiczne czy prawo?

Wyjazd za granicę all inclusive czy chatka w Borach Tucholskich?

Rolki czy warsztaty  grania na bębnach?

A może w ogóle nie wychodzić dzisiaj z domu i oglądać filmy Oscarowe?

Dlaczego wybór przysparza nam tyle stresu? Dlatego, że bardzo boimy się, że nasz wybór nie będzie idealny.  Lęk przed dokonaniem wyboru broni nas przed żalem i rozczarowaniem. Kiedy istnieje tak wiele możliwych kierunków, odkładamy wybór w nieskończoność, aż do ostatecznego momentu, który często wcale nie przynosi wiele odpowiedzi.

Prawdopodobnie mój wniosek nie będzie bardzo optymistyczny, ale mam nadzieję, że w rzeczywistości przynosi ulgę – w obliczu tylu możliwości, nie jest możliwe, że wybierzesz idealnie. Powiedz to sobie głośno, w momencie, gdy dostajesz zawrotu głowy podczas wybierania jednej opcji z dziesięciu. „Nie wybiorę idealnie” – bo zawsze coś tracisz. Lęk przed stratą jest więc równie silny, ale z nim nie możesz poradzić sobie inaczej, niż po prostu … podejmując decyzje.

Wybór, który przytłacza, przestaje być wyborem i przyjemnością. Staje się uciemiężeniem i przykrym obowiązkiem. Z nadmiaru możliwości stajemy się spięci i zestresowani. Kto powie nam jak wybrać? Może rodzice, albo znajomi? Ale nie,  wtedy  to nie nasz wybór. Jednak byłoby łatwiej, gdybyśmy nie musieli sami wybierać.

Co zatem zrobić? Mam na to kilka sposobów:

Intuicjo, pomóż!

Wiele wyborów podejmujemy racjonalnie, wypisujemy za i przeciw. Jako osoba, która wiele spraw bierze do serca, a nie do głowy proponuję posłuchać reakcji swojego organizmu. Bo właśnie odczucia z ciała są naszym drogowskazem i tzw. intuicją, która potrafi rozwiązać dylematy. Możesz skorzystać z dwóch metod:

Wizualizacja

Wyobraź sobie siebie w danej sytuacji, np. w przytoczonej wyżej chatce w Borach Tucholskich. Zamknij oczy i zobacz siebie przy kominku czy na tarasie. Co czujesz? Czy odczuwasz gdzieś ścisk, np. w klatce piersiowej lub żołądku? A teraz zobacz siebie na plaży, w pełnym słońcu. Co teraz? Postaraj się bardzo uważnie zauważać co dzieje się w Twoim ciele, czy uśmiechasz się na jedną z tych wizualizacji? Jeżeli czujesz się przyjemnie i dobrze myśląc o chatce, po prostu zdecyduj się na to. Badania naukowe dowodzą, że gdy wykonujesz jakąś czynność, w twoim mózgu zachodzą te same procesy, które by zachodziły, gdybyś jedynie żywo wyobrażał sobie tę czynność. Dlatego Twoje odczucia będą podobne, gdy już zrealizujesz swój plan.

Wybierz za mnie

Poproś żeby osoba, której opowiesz o swoim dylemacie zadecydowała za Ciebie. Niech zrobi to stanowczo i powie głośno. W momencie gdy usłyszysz „Okej, to w takim razie all inclusive. Będziemy grzali się na słońcu i kąpali w basenie”, znów zwróć uwagę na to, co odczuwasz. Bardzo często w naszym organizmie odczuwamy czy podświadomie zgadzamy się na tę opcję, czy po cichu liczyliśmy jednak na tę drugą. Wystarczy usłyszeć ostateczną decyzję, żeby wiedzieć czy podświadomie się na nią zgadzamy, czy właściwie nie. Proste, prawda? Decyzja podjęta została już wcześniej, ale nie dałeś jej dość do głosu!

Jeżeli Twój problem z decyzyjnością pozostaje w zakresie wyboru pracy, bo interesuje Cię niezliczona liczba działań, zawodów, branży. Łatwo zapalasz się do nowych zajęć i wyjątkowo szybko się nudzisz.   Możesz zacząć szyć ubranka dla lalek, żeby po pół roku  tworzyć plakaty, a następnie uczyć angielskiego. Masz ciągłą potrzebę doświadczenia nowych rzeczy, naturalną ciekawość  świata i ludzi. Opis się zgadza? Uspokoję Cię – wszystko z Tobą ok! Może okazać się, że jesteś multipotencjalny. Jest to termin wymyślony przez Emilie Wapnick, która podzieliła się swoimi doświadczeniami (sama jest multipotencjalna) na TED Talks, tłumacząc dlaczego niektórzy nie posiadają jednego powołania. Link do prelekcji znajduje się tu: https://www.ted.com/talks/emilie_wapnick_why_some_of_us_don_t_have_one_true_calling?language=pl

Polecam, szczególnie gdy czujesz się zagubiony w tym temacie.

Pamiętaj, że nigdy nie wybierzesz idealnie, dlatego staraj się wybierać sam. Nie ma nic złego w zasięganiu języka i słuchaniu rad, ale do czasu. Lepiej posłuchać siebie i swojej intuicji. Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *