„Nie ma sensu go pytać i tak zawsze mówi to samo. Uważa się za najmądrzejszego ze wszystkich.”
„Mówisz takie głupoty, że aż uszy więdną. Lepiej byś zajęła czymś pożytecznym.”
STOP! Czy słyszysz czasem takie lub podobne słowa w swoim związku? Może sam je wypowiadasz? Jeżeli zdążyłeś się do tego przyzwyczaić i przyjąć ten sposób rozmawiania za mieszczący się w granicach normy to odpowiedz sobie na pytanie: Czy właśnie w ten sposób rozmawiałeś ze swoim partnerem na początku związku?
Myślę, że nawet ja znam odpowiedź na to pytanie – oczywiście, że nie! Największe starania o drugą osobę czynimy zazwyczaj w fazie zakochania (czyli z psychologii miłości: romantycznych początkach), które trwają do 2, a maksymalnie 4 lat. Czasem dobra komunikacja w związku trwa dłużej, niekiedy kończy się właśnie w tym miejscu. To czasy, gdy staramy się usłyszeć drugą stronę i ją zrozumieć.
DLACZEGO WSZYSTKO SIĘ ZMIENIŁO?
Niezależnie od tego, jak potoczyła się historia od momentu zakochania, do długoletniego związku czy małżeństwa, po drodze często zaczynamy gubić uważność i szacunek do naszego partnera. Co się zaczyna dziać w długotrwałym związku? Co zaczyna nas oddalać od siebie?
Bardzo możliwe, że bierzesz partnera za pewnik. Wiesz jaki jest, co lubi i co czuje. Skoro już to wiesz to po co pytać? Myślisz, że skoro jesteście już tak długo, to pewnie ciągle Cię kocha i wystarczy mu niewielka ilość uwagi, którą mu poświęcasz. Niestety takie podejście w większości przypadków kończy się ogromnym zaskoczeniem: Jak to nie lubisz już Kowalskich? Przecież zawsze lubiłeś do nich jeździć!
Pamiętajmy, że nie każdy potrafi wprost wyrazić swoje uczucia. Funkcjonujemy „z rozpędu” i według schematu, którym działa od kilku lat. Jednak ciężko czasem dostrzec, że staje się on naszym więzieniem. Czasem trzymamy się naszych starych przyzwyczajeń, bo podświadomie odbieramy, że tego od nas oczekuje druga połówka. Mój partner, kiedy się poznaliśmy, był zafascynowany tym, jak bardzo jestem otwarta i towarzyska. Głupio mi się teraz przyznać, że coraz częściej mam ochotę posiedzieć sama w domu.
Poza tym rzeczy, które kiedyś nas fascynowały w drugiej osobie, po upływie czasu mogą stać się dla nas irytujące. Czemu? Odpowiedź jest prosta: nastąpiło spowszednienie. To, co było kiedyś ważne z czasem przestaje być to dla nas interesujące. Jednak człowiek ma to do siebie, że marzy mu się ciągła ekscytacja naszym partnerem, co zaczyna być frustrujące. Nasza frustracja wynika z naszych oczekiwań wobec tej osoby.
ROZCZAROWANIE ZAWSZE BIERZE SIĘ Z ZACZAROWANIA
Te emocje biorą się z rozczarowania. Rozczarowanie już w samej swojej budowie zawiera element słowa „czarowania”, czyli stworzenia obrazu w swojej głowie, który wcale nie musi zbiegać się z rzeczywistością. Aby rozczarować, najpierw trzeba zaczarować człowieka i wierzyć, że to jest jego prawda. Jednak wszystko co zaczarowane, po jakimś czasie zmienia swoją magię (wystarczy zapytać iluzjonistów o rozwiązanie ich magicznych sztuczek) i staje się zwykłe szare. Dlatego rozczarowanie jest też konsekwencją Twoich działań i powinieneś przyjąć ją z odpowiedzialnością. Jeżeli coś początkowo zaczarowałeś, licz się z późniejszymi skutkami, czyli ze zdjęciem klapek z oczu i zobaczeniem człowieka takim, jaki jest naprawdę. To wcale nie musi boleć, jeżeli zaakceptujesz, że partner nie musi być ideałem, tak samo jak Twój związek. Z taką świadomością będzie Ci po prostu łatwiej żyć.
Świat nie jest czarno-biały i mamy ogromny wpływ na naszą relację. Proponuję 7 drobnych gestów, które znacznie poprawią Twoją relację:
1. Aktualizuj mapę Twojego partnera
Bądź na bieżąco z jego preferencjami i uczuciami. Nie bój się konfrontacji ze zmianami. Zapytaj: „Jak się czujesz ostatnio w swojej pracy?” albo „Czego teraz potrzebujesz najbardziej?” czy „Kochanie, czy nadal lubisz moje gołąbki?”. Pamiętaj, że podczas tych odpowiedzi możesz uzyskać takie, które w pewien sposób sprawią Ci przykrość. Dlatego myśląc o mapie, staraj się po prostu potraktować to jako aktualizację i dać sobie czas na oswojenie się z nimi. Jeżeli podejdziesz do tego z akceptacją, na pewno będzie to łatwiejsze.
2. Komunikuj swoje emocje
Jeżeli wciąż masz tendencje do myślenia, że Twój partner będzie wiedział czego potrzebujesz lub jak się czujesz i sam się domyśli, to porzuć w końcu tę strategię. Nie musisz mówić dużo, ale mów, gdy coś Cię porusza lub nie odpowiada. W ostateczności, nawet jeżeli się pokłócicie, zrobisz dla Waszego związku więcej dobrego, niż złego.
3. Przytulaj się i dotykaj
Im dłużej utrzymujesz dystans fizyczny, tym trudniej będzie Ci się zbliżyć do partnera. Dlatego staraj się robić to częściej, nawet w małym stopniu. Pozwól się przytulić i poczuj, jak rozluźnia Ci się ciało. Ja to nazywam „rozpuszczaniem”, jakbyś pod wpływem ciepła drugiej osoby topniał w jego rękach. Pamiętaj, że taka bliskość i czułość może spowodować u Ciebie zbliżenie się do swoich emocji. Nierzadko możesz się rozpłakać lub zacząć czuć złość. Pozwól sobie na te emocje. To oznacza, że ważny proces właśnie się zaczął.
4. Pamiętaj o sobie
Chociaż ten punkt może brzmieć kontrowersyjnie, to w gruncie rzeczy jest bardzo ważny. Pamiętaj, aby pielęgnować swoją przestrzeń w związku, żeby cała uwaga nie spoczywała tylko na drugiej osobie. Chociaż początkowo może się to wydawać przyjemne, to na dłuższą metę staje się po prostu męczące.
5. Granie w planszówki, wspólna kawa na balkonie
… czyli pielęgnuj czynności, które lubicie robić razem. Najważniejsze jest znaleźć na to czas, przestrzeń i potraktować je jako świętość. W tym czasie nie zaglądasz do telefonu, żeby sprawdzić czy zadzwoniła babcia, która została z dziećmi, ani nie czytasz służbowych maili. Nie musisz zmuszać swojego męża do trenowania jogi czy długich spacerów. Możliwe, że zarazi się Twoją pasją, ale to nie powinno być celem samym w sobie. Bez tego również możecie być udanymi partnerami. Na pewno jest coś, co lubicie robić wspólnie i na to znajdujcie czas. Pamiętaj również, że to nie musi być nic wielkiego. Może po prostu lubicie posiedzieć w kawiarni i patrzeć na mijających Was ludzi. Jeżeli w ostatnim czasie trudno Wam znaleźć taki obszar w swoim życiu, to eksperymentuj. Wybierzcie się na dyskusję filmową, na warsztaty improwizacji, spróbujcie jazdy konnej. Nie ma ograniczeń wiekowych, co do pasji. To właśnie jest w tym takie wspaniałe!
6. Machnij ręką
Gest, który może okazać się najlepszy na trudne sytuacje. Nie zawsze kompromis jest najlepszym rozwiązaniem, ale czasem warto po prostu odpuścić i zrobić to, na czym zależy drugiej osobie.
7. Wdzięczność przede wszystkim
Zauważ, że Twoja partnerka codziennie stara się posprzątać przestrzeń, w której śpicie, dba o Wasz komfort., raz w tygodniu podwozi Cię na siłownię lub wysłuchuje, gdy masz gorszy dzień w pracy. Codzienne uczynki szybko nam powszednieją, bo stają się normą. Postaraj się raz na jakiś czas przystanąć i odpowiedzieć sobie na pytanie: „Za co jestem Ci wdzięczny?”, a później jej o tym powiedz. Ważne, żeby Twoja partnerka miała poczucie, że zauważasz jej codzienne starania.