Tytułowe pytanie zdaje się dość proste, a odpowiedź niemal oczywista. Jednak zawiera ono w sobie istotną pułapkę, bo odwraca uwagę pytanego od najważniejszej kwestii, która brzmi: „Do czego ten sukces miałby być mi potrzebny?”.
Tytułowe pytanie zdaje się dość proste, a odpowiedź niemal oczywista. Jednak zawiera ono w sobie istotną pułapkę, bo odwraca uwagę pytanego od najważniejszej kwestii, która brzmi: „Do czego ten sukces miałby być mi potrzebny?”.
Odpowiedź na powyższe pytanie zdaje się na pozór prosta, ale tak jest tylko do momentu, kiedy faktycznie spróbujemy na nie udzielić odpowiedzi. Kiedy zagłębimy się w temat, dowiemy się, że obecnie mamy do czynienia z kryzysem męskości. Wynika on generalnie z faktu, że dawne podziały na to, co męskie i kobiece uległy zatarciu…
Za wszelką cenę unikamy odpowiedzialności za nasze życie i zrzucamy winę za to, że nam się w nim nie powodzi, na wszystkich i wszystko dookoła. Nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy – to wina rządu, praca nam nie idzie – zły szef za to odpowiada, nie układa nam się w związku – gdyby nasz partner/partnerka był innym człowiekiem, to by tak nie było. Zasadniczo repertuar przyczyn jest tutaj wręcz niewyczerpany…
Mamy czas noworocznych postanowień i wyznaczania celów na rok kolejny. Jak pokazuje życie, części z nich nie uda się osiągnąć. Pytanie jednak, czy cel, który nie został zrealizowany, faktycznie oznacza porażkę?
Nauka prawie każdej sztuki walki zaczyna się od nauki upadania. Może się to wydawać niedorzeczne, że trening, który z założenia ma nas uczyć wygrywania i pokonywania przeciwnika, w praktyce sprowadza się do umiejętności radzenia sobie w chwilach niepowodzenia…
Zawsze podziwiam doświadczonych podróżników za ich mały ekwipunek. Kiedy ja wybieram się na dwutygodniowe wakacje ciągnę za sobą walizkę i wypchany do granic możliwości bagaż podręczny. Tymczasem oni wyjeżdżając na miesiąc, czy nawet kilka zadowalają się jedynie niewielkim plecakiem. Kto zajdzie dalej i komu łatwiej się przemieszczać…
Poświęć od teraz minimum jedną godzinę dziennie, aby robić to, co odkładasz na później. Przestań czekać na ustabilizowanie swojej sytuacji finansowej lub na chwilę, kiedy twoje dzieci dorosną i opuszczą dom. Zrealizuj swoje zobowiązania i poczuj się wolny. Rób to, co naprawdę chcesz robić.
Mały Tomek podekscytowany tym, co miało się dziś wydarzyć, zrezygnował nawet z gry w piłkę z kolegami.. Siedział cały rozemocjonowany i czekał…. Na stole leżały papiery, kredki, flamastry, bibuła, klej i listewki…
Uwielbiam spotykać ludzi przepełnionych wewnętrznym spokojem. Ludzi, którzy wręcz emanują swoim dystansem do ciągłej pogoni za sukcesem. Nie muszą być najlepsi, najszybsi, najfajniejsi, najpiękniejsi czy też najbogatsi. W ogóle mają w głębokim poważaniu te wszystkie „naj”, a to na czym im zależy, to po prostu bycie sobą…