Za oknem szaro, buro, zimno, breja, pada śnieg, nie chce ci się ruszać z domu. Najchętniej opatuliłabyś się kocem i z kubkiem herbaty posiedziała na kanapie. Serial, książka, Facebook…
Z nadejściem zimy tracimy motywację do ruszania się i zdrowego odżywiania. Atmosfera nie sprzyja aktywności, a brak słońca i światła sprawia, że mamy mniej energii. Częściej sięgamy po słodycze, bo najzwyczajniej w świecie czujemy się przyjemniej.
Zaczniemy ćwiczyć na wiosnę… Kilka kilogramów nie zrobi różnicy… Jak co roku pojawi się cel: bikini. Zresztą – zaraz nowy rok. I postanowienia noworoczne.
Mmm… Jak dobrze po kostce czekolady albo dwóch kostkach… O, już cała tabliczka zjedzona… Znienacka zniknęła.
Skąd my to znamy?
Co robić, żeby nie zapaść w sen zimowy i nie zapominać o ruchu i dobrym odżywianiu? Jak nie stracić efektu wypracowanego w trakcie cieplejszej pory roku?
Najważniejsze – a zarazem najprostsze – jest pamiętanie o tym, DLACZEGO to robimy, dlaczego staramy się utrzymać wagę i kondycję.
Nie skupiaj się na liczbie kilogramów, które chcesz stracić, ani czasie, przez który zamierzasz katować się nielubianymi ćwiczeniami czy dietą pudełkową. Kieruj się wewnętrzną motywacją – to ona jest największym paliwem i sprzymierzeńcem, gdy naprawdę nam się nie chce. Niech cel wynika z twojego wnętrza i potrzeby ducha: „Chcę być zdrowa”, „Chcę mieć energię”, „Chcę utrzymać dotychczasowe nawyki i zwyczaje”.
Jeżeli aura za oknem nie sprzyja, sporty, które dotychczas uprawiałaś, wiązały się z przebywaniem na świeżym powietrzu, a na dodatek jesteś zmarzluchem – pomyśl o zmianie rodzajów aktywności.
Z drugiej strony w sklepach jest coraz więcej odzieży zapewniającej komfortowe warunki nawet w czasie kiepskiej pogody. Co więcej – jest lekka, cienka i niezwykle efektowna.
Znajdź taką aktywność, która będzie cię motywowała do wyjścia z domu. Pamiętaj, że szybki spacer powinien być elementem każdego dnia, dlatego zarezerwuj chociaż 15–20 minut dziennie. Możesz porzucać się śnieżkami z dziećmi, ulepić bałwana lub pojeździć na łyżwach. Spacer z psem to także niezła okazja do ruchu.
Nie myśl: „Muszę schudnąć”.
Pomyśl: „Chcę być zdrowa!”, „Chcę mieć dobrą kondycję!”.
Pracujmy na to, co jest dla nas ważne i fundamentalne.
Wraz z ruchem wracają siły witalne i dobra energia, której tak brakuje zimą. Wyobraź sobie, jak dobrze poczujesz się na wiosnę, gdy zrobi się ciepło: lekko, bez poczucia, że po raz kolejny musisz się odchudzać lub kupować większe ubrania. Wyobraź sobie ten efekt spokoju i komfort bez wyrzutów sumienia. Celem jest utrzymanie kondycji i nawyków. Dlatego nie zastanawiaj się i działaj! Pomyśl o ruchu odżywaniu jako o źródle energii!
Gdy brakuje słońca i ciepła, ruch i zdrowe odżywianie zapewnią ci dobry nastrój. Najtrudniejszy jest zawsze pierwszy krok. Zobaczysz, że poziom twojej energii znacznie wzrośnie już po pierwszym treningu. Im więcej będziesz ćwiczyć, tym bardziej będzie ci się chciało nie tylko uprawiać sport, lecz także po prostu żyć: spotykać się z ludźmi, pracować i poświęcać czas rodzinie. W połączeniu z odżywczym, zdrowym i smacznym posiłkiem zapewnisz sobie świetne samopoczucie i siły witalne.
Druga droga: poszukaj motywacji zewnętrznej!
Nagradzaj siebie za ciężką pracę – szczególnie wtedy, gdy poćwiczyłaś, chociaż wyjątkowo ci się nie chciało. Gdy zamiast zdecydować się na chipsy i fast foody, ugotowałaś dobry i sycący obiad. Twoje ciało i twój umysł podziękują ci dobrym stanem zdrowia. Poza tym zrób sobie jakąś przyjemność: doceń siebie, spraw sobie nagrodę! Niech to będzie nowe ubranie do ćwiczeń albo drobiazg, który cię ucieszy.
Postaraj się znaleźć towarzystwo, z którym wspólnie będziesz uprawiała sport. Razem łatwiej się ruszać! Gdy umówisz się z kimś, przestaniesz szukać wymówek. Jeżeli takie podejście cię motywuje, to do dzieła!
Możesz zapisać się do grupy, która wspólnie ćwiczy. Dobrym pomysłem jest również udział w wydarzeniach sportowych. Biegi uliczne, grupowe marsze nordic walking czy pływanie odbywają się cały rok. Wyznacz sobie cel, jaki będzie start w takim wydarzeniu. Gdy postanowisz, że dotrzesz do mety, będziesz musiał potrenować!
Szukaj ludzi, których lubisz – wtedy efekt towarzyski będzie motywatorem. Utrzymanie kondycji czy wagi to efekt osiągany przy tak zwanej okazji.
Gdy utrwalisz nawyk, nawet nie pomyślisz o kocu i kanapie. Może nie będzie to tak intensywna aktywność jak w cieplejszym okresie, ale zawsze lepsza opcja niż „unieruchomienie zimowe”, zawsze to dawka ruchu.
Wkrótce karnawał. Taniec to także wspaniała forma ruchu. Wracają domówki – i potańcówki. Może kurs tańca stanie się okazją do ćwiczeń? Wybór należy do Ciebie.
Ciało tego potrzebuje, umysł – tym bardziej. Dbaj o siebie, bo jesteś dla siebie najważniejsza!