Ciekawe, w jakiej sytuacji zawodowej Cię zastaję, drogi czytelniku. Jesteś zadowolony ze swojej kariery? Czy w żagle wieje pomyślny wiatr? A może jest po prostu zwyczajnie, ani lepiej, ani gorzej? Każdego dnia wychodzisz do pracy, co miesiąc wynagrodzenie wpływa na konto? A może praca nie ta, albo nie ma jej wcale? I pośpiesznie szukasz?
Zmiana jest wpisana w poszukiwanie pracy i bycie pracownikiem bez względu na moment, w jakim jesteśmy. Bo jeśli szukasz pracy to zmiana właśnie Cię dotyka. Jeśli nie szukasz, pojawia się pytanie co robisz, aby szukanie, które kiedyś nastąpi, było przyjemną kontynuacją, a nie panicznym poszukiwaniem przypadkowych rozwiązań.
Praca stanowi zasadniczą część naszego życia. Poświęcamy jej dużo czasu, uwagi. Jej jakość wpływa na jakość naszego całego życia.
W obu przypadkach cenna jest diagnoza własnego obecnego potencjału.
- Co mam i kim jestem jako pracownik?
- Jakie są moje doświadczenia, umiejętności, co potrafię i lubię robić?
- Za co cenią mnie inni, a z czego ja jestem dumna/dumny?
- Jakie są moje największe osiągnięcia?
- Jakie są lekcje, które odebrałem?
Kiedy moi klienci pytają od czego zacząć poszukiwania pracy, jak przygotować się do procesu rekrutacji, wskazuję, że zacząć warto od siebie. Zrób stopklatkę i zbierz to wszystko, co się dotychczas zdarzyło w życiu zawodowym i pozazawodowym.
Wystarczy kartka papieru. 15 minut. Przez cztery wieczory z rzędu. Podziel kartkę na trzy pola:
- co umiem robić? (moje doświadczenia),
- co wiem? (wiedza),
- jak potrafię działać? (moje umiejętności, postawa, wartości).
Krok 1. Wypisz wszystko co jest dobre, każde Twoje ważne dokonanie, pozytywną cechę. Każdy z obszarów rozpatruj zarówno pod kątem zawodowym, jak i prywatnym. Patrz na swoje życie jako całość, uwzględniając zarówno obecne doświadczenia, jak i te bardziej odległe. I bądź na siebie otwarty. Każde, nawet najmniejsze doświadczenie czy umiejętność się liczy!
Krok 2. Wybierz się do kawiarni – sam na sam z tą kartką.
Ważne, żeby raz na jakiś czas zrobić bilans, odświeżyć wiedzę o swoich zawodowych doświadczeniach. Tyle się dzieje, że często nie pamiętamy, nie doceniamy. Rzadko kiedy bez rozpisania, poprzyglądania się jesteśmy w stanie zobaczyć, że puzzle naszych doświadczeń łączą się w ścieżkę, którą chcieliśmy iść. Albo inaczej – dopiero wtedy jesteśmy w stanie zobaczyć, w co układają się nasze doświadczenia. Warto je zbierać raz na jakiś czas, żeby nie przegapić momentu, do którego dążyliśmy.
Poznanie własnych zasobów to pierwszy i podstawowy krok, od którego warto i należy zacząć poszukiwania. Bo jak lepiej przygotować się do pisania kompleksowego CV niż przypominając sobie o naszych dokonaniach, odkurzając zdobyte certyfikaty, czy drobiazgowo przyglądając się tygodniowi pracy i naszym obowiązkom? Jak lepiej przygotować się do odpowiedzi na pytanie podczas rozmowy rekrutacyjnej „jakie są pani/pana mocne strony”? Jak wreszcie przekonać pracodawcę i samego siebie, że nie ma lepszej osoby do wykonania danej pracy?
Otóż nie ma innego sposobu. Wybierz się ze sobą na kawę. Przeznacz kilka wieczorów tylko dla siebie. I pisz. Powodzenia.