Jednym z większych paradoksów w temacie introwertyzmu jest niedocenianie darów, jakie niesie ze sobą ten aspekt osobowości, przez samych introwertyków. Dając sobie wmówić, że introwertyzm to ułomność, pozbawiają się szansy na kreatywne i bogate życie. Najbardziej uderza mnie to, jak wielu introwertyków jest wśród przywódców, CEO potężnych biznesów i wizjonerów, którzy zainspirowali tłumy.
Powiedzenia o „nieocenianiu książki po okładce” i o tym, że „nie wszystko złoto, co się świeci” w tym przypadku okazują się bardzo trafne. Introwertyk nie eksponuje swoich talentów – to, co w nim najcenniejsze, jest szczelnie ukryte w jego bogatym wnętrzu. Tych na szczycie nazywa się cichymi liderami.
Za czasów mojej pracy w korporacji byłam przeświadczona, że najwyższe stanowiska są zarezerwowane dla odważnych, głośnych, magnetyzujących ekstrawertyków. Ogromne było moje zdziwienie, gdy nowym dyrektorem departamentu międzynarodowego został introwertyk… Cichy, spokojny, zrównoważony, momentami niewidzialny. To był jedyny szef, którego szanował każdy członek naszego zespołu, bez względu na osobowość, temperament czy poglądy. Zachwyciła nas jego prostolinijność, niezwykła precyzja formułowania myśli, wolność i zaufanie, jakim nas obdarował, i wybitne poczucie humoru. Był profesjonalny, dyplomatyczny, a jednocześnie nie stwarzający dystansu. To on zaproponował warsztaty z typów osobowości, żeby poprawić komunikację pomiędzy londyńskim i paryskim teamem. Sam też wziął w nich udział. Kiedy podczas jednego z ćwiczeń mieliśmy pogrupować się według typów, okazało się, że przy jego intuicyjno-introwersyjnym stole towarzyszę mu tylko ja… Był to mój mały, introwertyczny triumf i rozpierała mnie duma, choć później przyszła refleksja. Dalczego przez osiem lat pracy w tej firmie spotkałam tylko jednego introwertycznego lidera? Czy to wyjątek od reguły?
Być może chodzi o to, żeby introwertyk uwierzył w swoją siłę, która przejawia się w spokoju, opanowaniu i refleksyjności. Skupiając się na wymuszaniu na sobie nieosiągalnych dla introwertyka przejawów ekstrawersji, bo wydaje mu się to konieczne do osiągnięcia sukcesu, introwertyk szkodzi sobie podwójnie. Naraża siebie na dyskomfort i nie rozwija darów, które leżą w jego naturze.
Introwertyk sprawdza się przede wszystkim w zawodach, które wymagają przebywania we własnym towarzystwie. Jego domeną są wszystkie prace kreatywne i koncepcyjne, w których interakcja z drugim człowiekiem jest minimalna. Znajdziemy ich najwięcej wśród grafików, projektantów, badaczy i pisarzy. Ale ja chciałabym podkreślić przywódcze zdolności introwertyków, bo wydają mi się aspektem najbardziej pomijanym i niedocenianym, również przez nich samych.
Oto cechy introwertyków, które właściwie wykorzystane stają się potencjałem wspaniałych liderów:
1. Czas sam na sam
Introwertyk nie boi się spędzać czasu sam na sam ze sobą, wprost przeciwnie – dąży do tego, by mieć go jak najwięcej. To wtedy okoliczności sprzyjają głębokim przemyśleniom, wtedy powstają strategie i kreatywne rozwiązania. Introwertyk z reguły widzi w początkowych pomysłach innych więcej niż oni sami, więc w ciszy własnego towarzystwa lubi opracowywać ich udoskonalenia. Ponadto badania pokazują, że osoby, które ćwiczą umiejętności czy doskonalą warsztat w samotności, osiągają mistrzostwo szybciej i efektywniej niż ci, którzy ćwiczą w grupie. To nie przypadek, że choć introwertycy stanowią około 30-40% populacji, to pośród utalentowanych ludzi jest ich aż 60%.
2. Zawsze przygotowany
Introwertyk odczuwa duże obciążenie w związku z biznesowymi spotkaniami, prezentacjami, eventami czy przemowami. Najlepszym remedium na stres jest przygotowanie. Introwertyk jest zawsze przygotowany doskonale, przewiduje różne scenariusze i uzbraja się na wszelkiego rodzaju okoliczności. To dlatego często staje się deską ratunku dla wyluzowanych, przebojowych ekstrawertyków. Gdy Ci, zaskoczeni pytaniem, próbują wybrnąć z sytuacji, gdzieś z narożnika biura cichutko odzywa się introwertyk, podając na tacy potrzebne informacje i rozwiązania. Badania pokazują, że introwertyczni szefowie firm dużo lepiej reagują na kryzysowe sytuacje i niespodziewane trudności.
3. Dyplomacja
Introwertycy mierzą się z przykrym doświadczeniem niedostrzegania ich przez innych. Stonowany i łagodny sposób bycia często bywa niezauważony i niewysłuchany. Znając to uczucie, introwertyk dba o to, by każdy w zespole mógł się wypowiedzieć i być wysłuchanym. Dzięki tej wrażliwości na innych często zauważa w ludziach potencjał, którego inni nie dostrzegają. To ważna cecha, która sprawdza się w przywództwie.
4. Wiedza
Nie próbuję powiedzieć, że introwertycy są generalnie mądrzejsi od ekstrawertyków. Jednak Ci w rolach liderów posiadają zdecydowanie większą wiedzę, a ich przywództwo opiera się bardziej na wiedzy i inteligencji, a mniej na aurze magnetyzmu czy dominującej osobowości. Introwertycy pnący się z sukcesem po szczeblach kariery nie spędzają czasu w samotności zawieszając wzrok na ścianie. Czytają, studiują, doskonalą warsztat. Są nieocenionym źródłem wiedzy i wsparcia dla podwładnych.
5. Najpierw myśl
Introwertyk rzadko żałuje wypowiedzianych słów. Jest refleksyjny i poświęca czas na przemyślenie swoich wypowiedzi. Dzięki temu najczęściej są one na temat, celowe i rozważne. Z czasem otoczenie introwertyka zaczyna rozumieć, że jego refleksyjność to nie oznaka niezdecydowania. W efekcie pojawia się szacunek i zaufanie, że introwertyk poświęci czas i da nam przemyślaną odpowiedź na zadany problem.
Adam Grant – profesor psychologii na Uniwersytecie w Wharton – przeprowadził badania, które pokazały, że introwertyczni liderzy osiągają często lepsze wyniki niż ekstrawertycy, ponieważ dają wolną rękę swoim utalentowanym pracownikom. Nie mają potrzeby na wszystkim stawiać swojej pieczęci. Ekstrawertyczni szefowie lepiej współpracują z ludźmi czekającymi na wskazówki i instrukcje. Z takimi, którzy chętnie przyjmują polecenia i wolą być sterowani. Grant mówi, że przyszłość biznesu leży w rękach introwertycznych przywódców, którzy w świecie coraz szybszej zmiany umożliwiają proaktywność i stwarzają atmosferę do swobodnych poszukiwań nowych rozwiązań, przyjazną specjalistom i ekspertom. Ale chyba największą przewagą introwertycznych liderów jest kwestia motywacji. Introwertyka nie motywuje ego ani potrzeba poklasku, lecz oddanie sprawie i zaangażowanie w osiągnięcie celów.
Na koniec, żeby nie być gołosłownym, kilku spośród wielu introwertyków, o których mogliście słyszeć: Bill Gates, Abraham Lincoln, Eleanor Roosevelt, Albert Einstein, Mahatma Gandhi, Audrey Hepburn, Barack Obama, Bob Dylan, Steven Spielberg.
„Również postępując w sposób delikatny można wstrząsnąć posadami świata”
Mahatma Gandhi