Przejdź do treści

Zmiany w Życiu

Strona główna » Karina Sęp "Ogarnij swój dzień". Fragment: Porządkowanie ubrań

Karina Sęp "Ogarnij swój dzień". Fragment: Porządkowanie ubrań

Serdecznie polecamy najnowszą książkę Kariny Sęp – Ogarnij swój dzień. Zmiany w Życiu są patronem medialnym publikacji. Zapoznaj się z ekskluzywnym fragmentem książki i już dziś zacznij działać, by zmienić swój dzień na lepsze! Karina jest nie tylko autorką książki, ale również jej bohaterką. Wszystkie metody sprawdziła na sobie, codziennie jest mamą i tatą trójki dzieci, pracuje na etacie, prowadzi warsztaty mapy marzeń – mapy celów, tańczy, jeździ na rowerze, pisze książki, uczestniczy w licznych szkoleniach. Prowadzi dom, samochód i wiele osób w drodze do poukładanaego życia. Dzisiaj może poprowadzić Ciebie!

 

Karina Sęp – Ogarnij swój dzień

Jak wygląda twój dzień, tydzień, rok? Jak układasz sobie sprawy codzienne i niecodzienne? Czy realizujesz cele i spełniasz swoje marzenia? Czy potrafisz wykorzystać okoliczności, pomocnych ludzi, technologię czy inne elementy świata, aby pomagały Ci w realizacji tego, co jest ci potrzebne? Czy w tym wszystkim masz czas dla siebie, aby pomyśleć, wypić w spokoju kawę, poczytać trzy strony w książce, pójść do kina albo na rower? Jak zrobić, aby “zmieścić” w dwudziestu czterech godzinach to, co chcesz, i to, co ważne dla Ciebie? Może w środku jest odpowiedź? Sprawdź! Czasem przesunięcie jednego elementu, przestawienie otaczających przedmiotów, inspiracja, iskra, mały ruch zmieniają nasze życie. Z tego, co napisałam, weź to, co dla Ciebie najlepsze!

 

Sekundowa garderoba

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Rano na ogół nie mam czasu na zastanawianie się, co na siebie włożyć. Dlatego ubrania mam pokompletowane, a wszystko jest wyprasowane i powieszone na wieszakach. Moja szafa i tak jest monotematyczna, bo składa się głównie z wielu granatowych spódnic, sukienek, spodni, gładkich bluzek i sweterków w serek albo rozpinanych. To, co ułożone na półkach, też jest pogrupowane, aby łatwo było znaleźć rzecz, której potrzebuję. Rano, w zależności od pogody, nastroju, humoru i obwodu w pasie w danym dniu, wybieram w ciągu kilku sekund gotowy zestaw.

Przez wiele lat zatrudniałam do sprzątania i prasowania panią, która przychodziła i robiła to za mnie. Sprzątanie dalej zostało w outsourcingu, natomiast prasowanie oddelegowałam dzieciom. Każdy ma przydzielone określone działania. Po ich wykonaniu ubrania mają znaleźć się w szafach. Tylko kilka rzeczy prasuję sobie sama. Piszę o tym we fragmencie o prasowaniu.

Tak więc moja metoda to komplety, dobrana kolorystycznie garderoba i „świadome ubieranie się”. Do tego częsta weryfikacja szafy. Jeśli czegoś nie noszę, bo był to chybiony zakup albo w niewytłumaczalny sposób „skurczył się”, to opróżniam szafę ze zbędnych rzeczy. Praktyka życiowa mówi, że jak nie nosisz czegoś dwa lata, to już nie założysz, więc oddaj dobrym ludziom.

 

                                                                                                         

 

Najlepsza inwestycja świata – wieszaki

Co jeszcze jest ważne w organizacji mojej garderoby? Takie same wieszaki. Prosty zabieg, o którym każdy czytał wiele razy w kolorowych pismach i mądrych książkach o sprzątaniu, a niewielu go zrealizowało. Ja tak. Są zwolennicy drewnianych, są zwolennicy pięknych, kolorowych z IKEI. Jakichkolwiek się nie wybierze, ważne jest, żeby były takie same. To wydatek naprawdę mały, a szafa sama się porządkuje i sama opróżnia z bezsensownych rzeczy.

Kiedy postawiłam ujednolić wieszaki w mojej szafie, kupiłam pierwszych dziesięć drewnianych na próbę. Okazało się, że wyglądają świetnie. Dokupiłam kolejne drewniane, ale niefrasobliwie, już w innym miejscu. I jeszcze kolejne w trzecim. Drewniane to drewniane – myślałam sobie. Były „prawie” takie same, ale jak wiemy „prawie” robi różnicę. Każdy ma nieco inny kształt i lekko inne wygięcie. To powoduje, że nie pasują do siebie na tak zwaną „łyżeczkę”, więc nie osiągnęłam tak do końca pożądanego przez mnie efektu porządku i regularności. Na dodatek wieszaki haczą o siebie. Zbieram się zatem do kolejnej reformy, tak aby jednak mieć to, co chciałam, a nie „prawie” to, co chciałam. 

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *