Mapa Marzeń – Mapa Celów. Pole czerwone: uznanie i akceptacja

 

 

Mapa Marzeń – Mapa Celów – pole czerwone: uznanie i akceptacja

Pole czerwone to obszar, w którym zastanawiamy się nad naszymi pozycjami: zawodową, społeczną, w grupie i innymi. To czas, aby pomyśleć o tym, co stanowi twoją markę, kim jesteś, co sobą reprezentujesz; jak chcesz, aby było, jaki masz wpływ na siebie i swoje otoczenie w domu, pracy, relacjach i innych aspektach. Może tematami, którym należy przyjrzeć się z bliska, są samoakceptacja, szacunek dla siebie i innych lub akceptacja zarówno tego, co mamy, jak i tego, co chcemy mieć?

O czym warto pamiętać w polu czerwonym?

1. O tym, co dobrego masz w odniesieniu do własnego bytu i ról, jakie odgrywasz. Jaka jest twoja pozycja w domu, rodzinie, pracy, wśród przyjaciół, w grupie zawodowej i życiu społecznym. Jakie funkcje życiowe pełnisz i czy są one tymi, które chcesz pełnić. Jak siebie firmujesz i co wnosisz do świata. Czy jest tak, jak chcesz, aby było. Czy akceptujesz miejsce, w którym jesteś, i dzanujesz to, co masz.

2. O tym, za co chcesz podziękować. Może jesteś solidną marką, na którą pracowałeś latami. Może masz dobrą pozycję zawodową. A może umiesz akceptować prąd życia bez codziennej walki. Może masz już tę umiejętność, której ja uczę się dzień w dzień, czyli – jak mówił Wiktor Osiatyński – „Spójrz rano w lustro, zrób przedziałek i odpierdol się od siebie”. Może nie robisz sobie pod górkę. Dostrzeżenie tego, co masz, bywa trudne, jednak świadomość pomaga nam i buduje nas od wewnątrz.

3. O tym, czego chcesz. O marzeniach, celach, chceniach, planach, koncepcjach związanych ze sławą (nawet w tym mniejszym wymiarze – jako autora bloga, znanego lekarza, architekta czy nauczyciela) oraz wpływie na siebie i świat. O dużych i małych sprawach. O zbudowaniu solidnej marki osobistej – prywatnej lub zawodowej. O tym, jak chcesz być postrzegany, szanowany, akceptowany, uznawany, rozpoznawany. O akceptacji siebie i pracy nad procesem w sytuacji, gdy nie akceptujesz siebie w rozsądnie wystarczającym wymiarze (piszę to na bazie licznych doświadczeń i przeanalizowanych map, ponieważ akceptacja siebie, swoich poczynań, swojego wyglądu, swojej wiedzy wcale nie jest taka oczywista).

To, co jeszcze możesz umieścić w polu czerwonym, znajdziesz w mojej książce lub na moim blogu. Sprawdź na rysunku, jak to może wyglądać w praktyce.

Jest jeden element mapy, który zwykle umieszczam w polu czerwonym. To feniks – zwierzę opiekujące się tym polem. Pozostałe elementy, które są kwintesencją obszaru czerwonego, charakteryzują się ulotnością; nie są dane raz na zawsze. Oczywiście w życiu nic nie jest stałe, jednak sława, uznanie, pozycja, akceptacja zwykle mają sinusoidalny charakter. Nie bez przyczyny feniks jest opiekunem tego pola – od momentu, w którym błyszczą jego ogniste skrzydła, do momentu, w którym staje się tylko szarą kupką popiołu. To pewien symbol. Biorę z niego tę cześć, która niesie wiadomość, że nawet gdy jesteś na dole, możesz wypracować mocną silną, błyszczącą pozycję.

Marka osobista. Każdy ma jakąś. Lepszą, gorszą, wypracowaną albo przypadkową, zaopiekowaną albo bez świadomości, że w ogóle istnieje. Ci, którzy mają świadomość jej siły, dbają o wszystkie jej aspekty. Marka to nic innego jak to, co stanowię, co umiem, z czym się kojarzę i jak postrzegają mnie inni. To wiedza, umiejętności, zasoby, mocne strony oraz zdolność do połączenia tego wszystkiego w działaniu i pokazania światu.

Swego czasu odkryciem było dla mnie to, że można mieć na przykład dwie marki osobiste – zawodową i prywatną. Znany lekarz (zawodowa) i organizator wypraw motorowych (w ramach pasji). Słynny architekt i rozpoznawalny sketchnoter. Wyspecjalizowana pani prawnik i znana wokalistka poezji śpiewanej. Często mamy jednak jedną markę i na niej się skupiamy, bo dzień ma przecież 24 godziny

Akceptacja i szacunek dla samego siebie. Może w sferze marzeń i celów dotyczących naszego dobrostanu znajdą się: dbanie o siebie, respektowanie swojego czasu wolnego, weekendu, urlopu, wieczorów bez telefonów służbowych i umiejętność asertywnego odmawiania dodatkowej pracy, która nie jest nasza? Jeżeli sami nie będziemy siebie szanować, inni na pewno tego nie zrobią. Jeżeli uznamy, że jesteśmy do niczego, beznadziejni, na nic nie zasługujemy, w końcu przekonamy o tym świat. Praca nad sobą, samoakceptacja, szacunek dla siebie mogą pojawić się w polu czerwonym, tylko zdefiniuj to, czego dokładnie chcesz. 

Gdy robię mapy ze swoimi klientami, stawiam na realność. Tak długo przyglądamy się mapie i jej elementom, aż każdy z moich klientów uwierzy i zgodzi się, że tak właśnie będzie.

Pole czerwone trudno jest ułożyć na początku robienia mapy marzeń, bo „niczego tam nie ma” i „nie wiadomo, co tutaj umieścić”. Zajmij się wtedy innymi obszarami, a pole stopniowo dopełni inne kolory na mapie.

Avatar
Karina Sęp

SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ, JEŚLI: - chcesz zrobić własną mapę marzeń – mapę celów- zrobić mapę marzeń – mapę celów firmy- potrzebujesz przegadać, zobaczyć innymi oczami, skonsultować to, co dzieje się w twoim życiu- rozebrać na czynniki pierwsze jakiś fragment swojej rzeczywistości- uporządkować obraz swojego życia- zrobić plan na tydzień, miesiąc, rok, kilka lat- ogarnąć siebieKim jestem i co robię:Jestem mądrą kobietą i doświadczonym managerem. Coachem ICC i po studiach podyplomowych na SWPS. Konsultantem, mentorem i doradcą. Pracuję od ponad 20 lat w międzynarodowej firmie handlującej surowcami i kocham to co robię. Stworzyłam autorskie narzędzie do porządkowania i planowania życia – Mapę Marzeń- Mapę Celów. Jestem autorką książki o tym samym tytule oraz drugiej „Ogarnij swój dzień”. Pracuje nad aplikacja do tworzenia Mapy. Jestem też mamą trójki nastolatków co zwielokrotnia każde moje doświadczenie życiowe. Dlaczego tu jestem? Przechodzę z ludźmi przez ich zmiany. Pomagam im „ogarnąć zmianę”. Inspiruję, wspieram i jestem przy nich kiedy potrzebują. Jestem tu bo to ważne miejsce. Dla mnie też.Z czego jestem dumna w moim życiu: Z odbytej drogi ku zmianie. Z tego, że jestem silna i już w to wierzę. Ze stworzenia bezpiecznego domu gdzie moim dzieciom rosną skrzydła. Z pracy, którą wykonuję z ludźmi pozwalając im odkryć marzenia.Moje słabości: Chcę wszystko, dużo i od razu.Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: Pieczenie ciasta lub robienie wielkich ilości jedzenia.Największa zmiana w moim życiu: Terapia kilka lat temu i dowiedzenie się oraz uświadomienie sobie, że nie jestem dziwna i inna oraz to, że są ludzie, którzy myślą i czują podobnie.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.