Wszyscy Ci mówią, że dobrze wyglądasz, jednak Ty wciąż znajdujesz w sobie jakieś niedoskonałości? Przechodząc obok lustra, nerwowo spoglądasz na swoje ciało? A może jakaś część Ciebie doprowadza Cię do szału, bo nie jest idealna? Jeśli tak, być może masz obsesję na punkcie swojego wyglądu.
Obsesja na punkcie wyglądu objawia się ciągłym niezadowoleniem z własnego ciała. Może one przybrać łagodniejszą formę, która – oprócz negatywnego wpływu na samopoczucie – nie zagraża naszemu zdrowiu, zaś w skrajnych przypadkach doprowadzić do choroby o nazwie dysmorfofobia. To zaburzenie psychiczne, które charakteryzuje lęk związany z przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie lub budowie ciała, często popychający chorego do samobójstwa. Jeśli u kogoś występują silne objawy świadczące o możliwości występowania tej choroby, należy niezwłocznie podjąć leczenie. Jeśli jednak objawy obsesji są zauważalne, ale nie tak silne, warto jak najszybciej podjąć walkę, aby skutecznie się od nich uwolnić. Od czego zacząć?
Nie porównuj się do innych
Na co dzień jesteśmy bombardowani obrazami idealnych, nienagannych sylwetek. Aktorki i celebrytką przedstawia się w skąpych strojach, a ich ciała są pozbawione najmniejszych nawet wad. Kolejne artykuły o dietach i ćwiczeniach sprawiają, że czujemy się coraz gorzej. Mamy wrażenie, że nie pasujemy do ideału promowanego w mediach. Wzorowanie się na medialnych ideałach jest najgorszym, co możemy zrobi, tym bardziej że zdjęcia często są edytowane, a uwiecznione osoby nie są podobne do siebie w rzeczywistości. Zamiast śledzić kolejne zdjęcia ulubionej celebrytki i użalać się nad własnym wyglądem, zacznij akceptować siebie. Wyjdzie Ci to na zdrowie! Jeśli jesteś w stanie obiektywnie ocenić, że pewna część Twojego ciała wymaga pracy, podejmij działanie w tym kierunku. Pamiętaj jednak, aby nie dążyć do ideału za wszelką cenę i akceptować swoje ciało tu i teraz.
Jeśli masz potrzebę – pracuj nad swoimi słabościami, ale zaakceptuj też swoje mankamenty
O ile kilka centymetrów mniej w pasie czy nowy kolor włosów są względnie łatwymi do osiągnięcia celami, o tyle zmiana wzrostu czy długości nóg to raczej nierealne marzenia. Dlatego zamiast użalać się nad obszarami, których nie akceptujesz w swoim wyglądzie, postaraj się je zaakceptować i zrobić z nich Twoją zaletę. Chyba lepiej jest doszukiwać się zalet w swoim wyglądzie, niż użalać się nad nim całe życie? Wytypuj pięć największych – według Ciebie – mankamentów swojej urody i do każdego z nich postaraj się znaleźć jakiś pozytyw.
Pamiętaj, że wygląd to nie jedyne, co masz do zaoferowania
Troska o wygląd to dla wielu z nas ważny aspekt życia. Jednak nie najważniejszy. Zastanów się, dlaczego tak zależy Ci na tym, aby świetnie wyglądać. Jeśli robisz to tylko dlatego, żeby zyskać uznanie w oczach innych, nie jest to najlepsza motywacja. Pamiętaj, że prawdziwi przyjaciele cenią nas przede wszystkim za to, kim jesteśmy, a nie za to, jak wyglądamy. Pamiętaj też, że nasze ciało zmienia się każdego dnia. Kiedy osiągniesz dojrzały wiek, zmiany, jakie zaczną zachodzić w Twoim wyglądzie, staną się nieodwracalne, a wtedy nie pomoże nawet najlepszy chirurg plastyczny. Dlatego pamiętaj, że wpływ na to, w jaki sposób odbierają Cię inni, ma nie tylko wygląd, lecz przede wszystkim Twoje wnętrze.
Jeśli czujesz, że chcesz coś zmienić w swoim wyglądzie – zrób to. Pamiętaj jednak o rozsądku i zastanów się nad swoją motywacją. Opinia innych czy Twoje samopoczucie? Dążenie do ideału czy zdrowa troska o siebie?