Wokół coachingu narosło wiele różnych, niekoniecznie prawdziwych przekonań. Jednym z moich ulubionych mitów w tematyce rozwoju osobistego jest ten, że każdy może być coachowanym, o ile tylko ma cel. Tymczasem badania nad skutecznością coachingu wskazują, że istnieje szereg predyspozycji do bycia klientem w coachingu. Zostały one ukryte za jednym pojęciem – coachability.
Coachability jest mieszanką gotowości, woli i predyspozycji do bycia klientem w procesie coachingowym. Za kluczowe właściwości klienta, które czynią go zdolnym do coachingu, uznaje się gotowość na zmiany i aktywne zaangażowanie. Jasność odnośnie własnych celów ma trzykrotnie mniejsze znaczenie niż wspomniane wyżej dwie cechy[1].
Coachability jest umiejętnością, którą można w sobie rozwinąć tylko częściowo. Wbrew temu, co się powtarza (np. promując coaching jako metodę nauki i rozwoju), coaching nie jest dla każdego. Istnieją osoby, które ze względów osobowościowych nie mogą być klientami w coachingu.
Kto nie?
Najniższy poziom coachability dotyczy osób z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, osobowością narcystyczną i arogantów[2]. Niewolnicy własnego ego, dla których osobiste przekonania i działania są jedynymi słusznymi, nie będą w stanie odnaleźć się w sytuacji wymagającej spojrzenia na rzeczywistość „z innego punktu widzenia”, oporując lub wręcz negując sens takich działań. Podobnie możne skończyć się podjęcie pracy z osobą, która nie potrafi wziąć odpowiedzialności za swoje działania, obwiniając za zaistniałą sytuację wszystkich i wszystko poza sobą.
Aby być klientem w procesie coachingowym, nie trzeba wcale wierzyć w niezwykłą moc coachingu czy być optymistycznie nastawionym do jego efektów. Osoby, które początkowo doświadczają wątpliwości związanych z nieznajomością coachingu jako metody niedyrektywnej, dość szybko (zazwyczaj jeszcze na pierwszej sesji) weryfikują własne oczekiwania odnośnie tej formy wsparcia lub osoby coacha.
Kto tak?
Idealny klient to osoba, która dobrowolnie i świadomie chce wziąć udział w procesie. Nie wyklucza to posiadania przez nią wątpliwości odnośnie samego coachingu czy niejasności odnośnie własnego celu. Najwyższy poziom coachability wykazują osoby świadomie zaangażowane w proces coachingowy, które nie tylko mają realistyczne oczekiwania wobec coacha i samego procesu, ale także rozumieją jego istotę i ograniczenia (np. nieterapeutyczny charakter sesji).
Gotowość klienta do coachingu wyraża się poprzez jego świadome i aktywne uczestnictwo w zadaniach i ćwiczeniach proponowanych przez coacha, a także rzetelne wypełnianie samodzielnie podjętych w procesie zobowiązań. Wyrazem bycia coachable jest także odwaga w artykułowaniu własnych potrzeb, przekonań czy obaw.
Gotowy czy nie?
Klient gotowy na proces coachingowy nie musi wcale pragnąć zmian, ale powinien wykazywać otwartość na to, co przyniesie praca z coachem. Osoba, która decyduje się wziąć udział w procesie coachingowym, nie może oszukiwać sama siebie albo oczekiwać, że coach w jakiś czarodziejski sposób ją naprawi. Rolą coacha nie jest bowiem zmiana klienta, ale towarzyszenie mu w procesie wglądu we własne pragnienia, w samodzielnym formułowaniu celów i osiąganiu ich – w oparciu o naturalne zasoby, w zgodzie z wewnętrznym światem wartości klienta.
PRZYPISY:
[1] C. Kauffman, D. Coutu, The Realities of Executive Coaching, „Harvard Business Review. Research Raport”, January 2009, s.18.
[2] T. Bacon, L. Voss, Adaptive Coaching: The Art and Practice of a Client-Centered Approach to Performance Improvement, Boston 2012, s. 83-86 (tabela).