Wiele osób, z którymi rozmawiam, „zalewa” mnie swoimi mądrościami i wiedzą na temat negatywnych skutków picia wody, tak naprawdę podświadomie tłumacząc sobie, dlaczego nie pije jej w odpowiednich ilościach. Informacje te nie zawsze mają związek z prawdą, logiką i biologią człowieka. Często mam wrażenie, że moi rozmówcy nie zauważyli, że są częścią przyrody i ich organizmy funkcjonują dokładnie tak, jak wszystkie organizmy na ziemi – żeby przeżyć, potrzebują WODY. Zwykłej wody, a nie kawy, czarnej herbaty czy słodzonych napojów.
Doktor Fereydoon Batmanghelidj (autor książki Nie jesteś głodny, jesteś spragniony. Nie lecz pragnienia lekami) po kilku latach obserwacji więźniów w irańskim więzieniu, a potem pracy nad badaniami i obserwacją pacjentów w Stanach Zjednoczonych, odkrył, że źródłem wielu chorób cywilizacyjnych może być przewlekłe odwodnienie organizmu. Warto się nad tym zastanowić. Jeśli nie podlejesz swojej roślinki na parapecie – uschnie. Organizm człowieka, a więc i Twój, drogi Czytelniku, niczym się od niej nie różni. Jeśli nie pijesz odpowiedniej ilości wody dziennie, Twój organizm usycha – dosłownie. U człowieka nie od razu widać efekty odwodnienia, jednak po jakimś czasie zaczyna Ci coś dolegać – często boli Cię głowa, ciężko jest Ci się skupić, nie masz siły ani chęci do robienia czegokolwiek, jesteś niewyspany, przemęczony, skóra robi się sucha i wiotka… Często mówimy wtedy, że „tak robi się z wiekiem”. No właśnie: z wiekiem pijemy coraz mniej wody, nie odczuwamy pragnienia i koło się zamyka.
Według doktora Batmanghelidja w czasie ewolucji człowiek prawdopodobnie zatracił swoją zdolność odczuwania pragnienia i obecnie sygnały alarmowe nie pojawiają się wystarczająco szybko. Często też człowiek myli uczucie pragnienia z uczuciem głodu, a jedząc, powoduje jeszcze większy deficyt wody w organizmie.
Często słyszę od moich rozmówców: „mój organizm zatrzymuje wodę, więc jej nie piję”. To podstawowy błąd. W rzeczywistości jest na odwrót – woda w Twoim organizmie zatrzymuje się właśnie dlatego, że jej nie pijesz. Twój organizm musi jakoś przetrwać, więc robi sobie zapasy na potem. A wodę pozyskuje sobie ze wszystkiego, czego mu dostarczysz: z płynów – 62%, z owoców i warzyw – 18%, z pieczywa i produktów zbożowych – 8%, z mięsa i jego przetworów – 2%, 10% z innych źródeł. Jeśli dostarczasz mu mało płynów lub w ogóle ich nie przyjmujesz (kawa, czarna herbata i słodzone napoje się nie liczą), to codziennie brakuje Ci 62% wody dostarczanej do organizmu. Warto pamiętać, że organizm człowieka dorosłego potrzebuje około 2 litrów wody dziennie, by przeprowadzać procesy życiowe.
Ile wody codziennie dostarczasz swojemu organizmowi, drogi Czytelniku? Jaki jest Twój wynik? Zwykle jest on niestety o wiele za niski. Najwyższy czas to zmienić. Jeśli chcesz czuć się młodo i zdrowo do późnej starości, nie pozwól, żeby Twój organizm cierpiał na permanentne odwodnienie, które jest niebezpieczne dla życia, zdrowia i urody.
Jeśli odczuwasz jakąś dolegliwość, to zamiast bezrefleksyjnie łykać leki, najpierw napij się wody – daj sobie szansę na to, żeby poczuć się dobrze. Jednak jeśli to nie pomoże, skonsultuj się z lekarzem.
W następnym odcinku napiszę o napojach słodzonych, które NIE nawadniają i powodują wiele dolegliwości.