„Znowu gdzieś jedziesz?”, „Ciągle jesteś w rozjazdach!”, „Skąd bierzesz na to pieniądze, mnie ledwo stać na wyjazd raz do roku?”, „Skąd masz na to czas?”, „Serio, chce ci się?!”. Tak, chce mi się i właśnie dlatego mam na to czas i pieniądze! Proste? Proste!
Podróże to moja pasja, uwielbiam być w drodze, niezależnie od tego, czy lecę gdzieś dalej, czy tylko wyjeżdżam na weekend w Polskę. Nie ma wyjazdów lepszych i gorszych, każde miejsce może nas nauczyć czegoś nowego i dostarczyć niezapomnianych przeżyć. Większość z nas ma tyle samo urlopu i wolnych dni. Tylko garstkę osób stać na to, żeby spełniać wszystkie swoje zachcianki – reszta musi uważnie dysponować swoim budżetem.
Wiele osób nie ma kredytów ani większych, regularnych zobowiązań, a mimo wszystko wydaje im się, że podróże są poza ich możliwościami. Czy można jeździć zarabiając poniżej średniej krajowej? Oczywiście! Potrzebna jest motywacja i wytrwałość w wyszukiwaniu połączeń i noclegów. Na pozór może się to wydawać trudne i nudne, ale prawie każdy, kto spróbuje raz, szybko łapie bakcyla.
Ja dziś nie wyobrażam sobie dnia bez sprawdzenia ofert tanich linii lotniczych i przewoźników autobusowych, w napięciu oczekuję świeżego mailingu ze strony serwisów hotelowych i pilnuję pojawiających się w wielu serwisach promocji. Przeglądając kolorowe katalogi biur podróży pełne dobrej klasy hoteli z wyżywieniem all inclusive faktycznie można odnieść wrażenie, że podróże są drogie. Wiem, że istnieje grupa osób, dla których wypoczynek to drink z palemką przy basenie i kilka dni spędzonych na leżaku. Wierzę jednak, że mnóstwo osób traktuje podróż jak spotkanie z lokalną kulturą, możliwość spędzenia aktywnie czasu w gronie przyjaciół czy rodziny, co oczywiście nie wyklucza chwili leniwego odpoczynku od codziennych trosk.
Podróżowanie na własną rękę może być wielką przygodą już na etapie samych przygotowań. W przypadku wielu destynacji jest też zdecydowanie atrakcyjniejsze cenowo niż wyjazdy zorganizowane. Każda z form ma swoje plusy i minusy. Atrakcyjne oferty czekają, trzeba tylko umieć ich szukać. Prowadząc blog staram się udowadniać czytelnikom, że naprawdę można ruszyć przed siebie niewielkim kosztem, ale wymaga to zmiany sposobu myślenia i planowania codziennych wydatków. Dla mnie najbardziej wartościowe podróże to te, które pozwalają mi poznać mieszkańców odwiedzanych miejsc, spróbować tradycyjnej kuchni, odnaleźć zakątki pomijane w dostępnych w księgarniach przewodnikach. Wyjście poza strefę komfortu bywa trudne, ale jest niezbędne, by w pełni smakować każdą chwilę. O tym będę chciała pisać i do tego Państwa zachęcać. Jeśli chociaż jedna osoba kupi bilet i powie „Faktycznie, można!”, będę bardzo szczęśliwa.