Podczas świąt i uroczystości życzymy sobie i innym „zdrowia, szczęścia, pomyślności”. Dlaczego zatem w naszym społeczeństwie jest tak wiele osób chorych, nieszczęśliwych i narzekających na wszystko?
Jesteśmy ludźmi wolnymi, a więc sami decydujemy o tym, co będzie działo się w naszym życiu. Nasze życie to efekt naszych wcześniejszych decyzji. Dlaczego zatem nie jesteśmy z tego zadowoleni? Coraz więcej ludzi niszczy samych siebie – złą dietą, życiem w dużym napięciu i stresie, nadużywaniem alkoholu i innego rodzaju wspomagaczy – oraz prowadzi niezdrowy styl życia, ulegając samodestrukcji.
Według „Słownika współczesnego języka polskiego” autodestrukcja (inaczej samodestrukcja) oznacza stan lub proces niszczenia siebie samego (pod względem fizycznym, psychicznym itd.).
Caroline Myss przeprowadziła badania na temat tego, dlaczego ludzie nie odzyskują zdrowia.
Cenną siłę życiową człowiek przeznacza:
- 60–70% – na życie przeszłością, czyli zarządzanie negatywnymi doświadczeniami z dzieciństwa, młodości i wczesnych lat dorosłego życia oraz do rozpamiętywanie strat, rozczarowań i dawnych urazów;
- w 10% – na zamartwianie się o przyszłość, jej planowanie i próby kontrolowania;
- 20–30% – na teraźniejszość – tu, oczywiście, też jest na co narzekać.
Wniosek z badań jest taki: aż w 70% życie przeszłością prowadzi do chorób, czyli autodestrukcji. Na życie w szczęściu tu i teraz pozostaje nam około 20% sił życiowych.
Przysłowie indiańskie mówi, że „człowiek zapada na choroby z powodu niespełnionych pragnień”.
Jak mamy spełniać swoje pragnienia tu i teraz, skoro „zaparkowaliśmy” w przeszłości i za żadne skarby nie chcemy wyjechać na drogę ku przyszłości i spełnianiu własnych pragnień? Nie jest możliwa bezpieczna podróż, jeśli patrzymy tylko we wsteczne lusterko! Nie jesteśmy w stanie zobaczyć krajobrazów, które mijamy, i nie zauważamy nadarzających się okazji, jakie podsuwa nam życie.
Jeśli nasza uwaga jest skupiona jedynie na tym, co wydarzyło się kiedyś, oraz na tym, jak bardzo z tego powodu czujemy się nieszczęśliwi, nie zauważymy szczęścia, które właśnie obok przechodzi.
Jak zatem poradzić sobie z tym trudnym stanem i przestać się wyniszczać?
Jak każda zmiana, ta również jest dość trudna do wdrożenia, ale jeśli sobie z nią poradzimy, przyniesie dużo satysfakcji i szczęścia.
Przeszłości nie zmienisz – to twoja historia, ale na przyszłość masz wpływ teraz i tylko teraz.
Każdy jest autorem swojego życia, a więc już teraz:
- pogódź się ze swoją przeszłością, zaakceptuj ją; to tylko przeszłość; nikt i nic z przeszłości nie ma nad tobą władzy – TYLKO TY MASZ TĘ MOC!
- zastanów się, czego TERAZ pragniesz;
- wstań i idź po swoje PRAGNIENIA!
ZAMKNIJ DRZWI DO PRZESZŁOŚCI I ZOBACZ, JAKIE DRZWI DO PRZYSZŁOŚCI OTWORZY PRZED TOBĄ TERAŹNIEJSZOŚĆ!
„Sekretem zdrowia – zarówno umysłu, jak i ciała – nie jest opłakiwanie przeszłości ani zamartwianie się przeszłością, lecz mądre życie w chwili obecnej” – Budda.