Zmiany są łatwe! Jak wykorzystać schematy zachowań do zmiany?

Co sprawia, że stoimy w miejscu? Niejednokrotnie niechęć przed zmianą tego, co znamy i założenie, że dokonywanie zmian w życiu jest trudne, wymagające poświęcenia i wysiłku. Tymczasem zmiany mogą być łatwe – trudnymi czynimy je my i nasze założenia. Intuicja podpowiada nam, że do zmiany potrzebujemy nowego podejścia, rewolucji, zburzenia status quo. To dlatego podpatrujemy, analizujemy i naśladujemy zachowania tych, którym się udało, niejednokrotnie działając nie tylko wbrew własnym przyzwyczajeniom, ale i osobowości. A gdyby do zmiany dało się wykorzystać to, co dla ciebie naturalne? Czy zmiana nie byłaby przyjemniejsza? „To niemożliwe – powiesz. – To nie może być takie proste”. Może.

Nawyki

Działanie według wypracowanych schematów jest dla nas tak naturalne, że w większości przypadków nasze nawyki nam umykają. To, co robimy nawykowo, przychodzi nam niemal bez refleksji i – co ważne – bez większego wysiłku.

Osoby, które potrafią swoje cele oprzeć o działania nawykowe, są postrzegane jako silne, konsekwentne i bardziej skuteczne. Za słabych i nieskutecznych uważamy tych, których charakteryzuje słomiany zapał, działanie okazjonalne czy wyrywkowe. Nasz sposób myślenia i działania ma charakter zautomatyzowany (nawykowy). Nie ma ludzi bez przyzwyczajeń. A to oznacza, że każdy może dysponować swoistym dla siebie schematem zachowań, który może wykorzystać do osiągnięcia dowolnego celu. I nie ma znaczenia, czy owym celem jest nauka języka obcego, regularna aktywność fizyczna czy znalezienie pracy, która nada sens życiu.

Gdy piszę o wykorzystaniu własnego schematu, mam na myśli te właściwe nam zachowania, które są nie tylko efektywne, ale jednocześnie zdrowe, tzn. że nie krzywdzą ani nas, ani naszego otoczenia. Jak odkryć taki schemat?

Krok pierwszy: znajdź „sukces”

Cofnij się pamięcią do swojego zrealizowanego celu. Chodzi o taki cel, który od początku do końca był realizowany przez ciebie. Cel, który został osiągnięty, ale nie wymagał od ciebie wyjątkowego wysiłku, który osiągnąłeś jakby mimochodem, w zgodzie ze sobą, z prawdziwą satysfakcją. Nie może być to coś, co ci się udało tzw. fuksem (dzięki zrządzeniu losu czy okolicznościom, na które nie miałeś wpływu). Nie musi to być nic spektakularnego. Ot, zrealizowany cel.

Jeśli mimo wszystko znalezienie owego „sukcesu” przysparza ci trudności, odpowiedz sobie na pytania: Co jest dla ciebie ważne w podejmowaniu wyzwań, w osiąganiu własnych celów? Jakiego rodzaju okoliczności powinny pojawić się, żebyś czuł się dobrze i naturalnie w tym, co robisz?

Krok drugi: opisz szczegóły

Opisz dokładnie swoją drogę do sukcesu. W jaki sposób twój cel został przez ciebie zrealizowany? Jak to wyglądało? Od czego zacząłeś? Co zrobiłeś później? O co zadbałeś w trakcie? Co lub kto cię wspierał? Co zrobiłeś na końcu? Czego konkretnie potrzebowałeś do przygotowania i realizacji celu? Co było dla ciebie ważne? Bez czego byś sobie nie poradził? itp. Im więcej konkretów, tym lepiej!

Krok trzeci: uogólnij

Następnie wyciągnij z powyższego opisu elementy ogólne – dotyczące specyfiki miejsca, czasu, ciągłości działań, narzędzi i pomocy, atmosfery, elementów dla ciebie ważnych czy wręcz niezbędnych. Na przykład: atmosfera zabawy/powagi, dowolne miejsce/konkretne miejsce (biuro, kuchnia), presja/nadmiar czasu, zebranie informacji/działanie w zgodzie z intuicją, jasne reguły/wolność odnośnie zasad, obecność innych/działanie samodzielne, narzucone zasady/„po mojemu”, możliwość konsultacji/brak ingerencji, możliwość odłożenia projektu na jakiś czas/praca bez przerw, realizacja punkt po punkcie/żywioł, informacja zwrotna/brak oceny itp., itd.

Krok czwarty: zbuduj schemat

Gdy odkryjesz ogólne elementy, możesz przejść do konstrukcji swojego naturalnego „schematu sukcesu”. Możesz zrobić to poprzez uszeregowanie wszystkich cech pod względem istotności, wybranie spośród nich wyłącznie elementów kluczowych albo przez dokonanie podziału na te niezbędne i modyfikowalne. Twój schemat ma mieć wymiar użyteczny. Dzięki świadomości, w jaki sposób działasz naturalnie, możesz zadbać o to, co dla ciebie ważne przy realizacji kolejnych celów. W konsekwencji będziesz dysponował swoistym dla siebie mechanizmem wprowadzania zmian w życie.

Krok piąty: weryfikuj i udoskonalaj

Być może twój wypracowany schemat nie zawsze będzie doskonale pasował do celu, który wybierzesz. Pamiętaj, że cele można osiągać różnymi sposobami – dlaczego więc nie robić tego w sposób, który będzie spójny z tobą i twoim światem wartości? Bądź sobą przy tworzeniu i modyfikacji własnego schematu. Skuteczny schemat powinien być skrojony na twoją miarę. Dzięki temu będzie budował twój komfort i pogłębiał motywację.

Swoisty paradoks

Żeby zmieniać swoje życie, nie musisz zmieniać prawdziwego siebie – stawać się kimś innym w wymiarze osobowościowym, wchodzić w buty kogoś, kim nie jesteś. Wykorzystuj swoje naturalne właściwości i zarządzaj osobistym „schematem sukcesu”. Mogą ci w tym pomóc także realistyczne oczekiwania i szczerość przed samym sobą. Z ciekawością i uważnością obserwuj siebie. Powodzenia!

Avatar
Magdalena Waniewska-Bobin

SPOTKAJ SIĘ ZE MNĄ, JEŚLI: Spotkaj się ze mną, jeśli jesteś aktywny zawodowo, poszukujesz nowych możliwości lub stoisz w obliczu nieuchronnych zmian, a rozwój, udoskonalanie i wzmacnianie samego siebie stanowią dla Ciebie istotny cel.  Kim jestem i co robię: Jestem coachem International Coaching Community, trenerem, wykładowcą uniwersyteckim, doktorem socjologii. Jestem entuzjastką zastosowania coachingu w środowiskach pozakorporacyjnych, pasjonatką autentyczności, uważności i holistycznego (całościowego) rozwoju w każdym wieku. Dlaczego tu jestem: Wierzę, że zmiana jest dobra, a użyteczność i bycie pomocnym nadają głęboki sens pracy i życiu.  Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem dumna z tego, że bez względu na to co, gdzie i z kim robię, pozostaję sobą. Moje słabości: Kawa podawana na każdy możliwy sposób. Mój sprawdzony sposób na zły humor: Obejrzenie jakiegokolwiek filmiku z Youtube, który w swoim tytule zawiera słowa „funny” i „cats”. Największa zmiana w moim życiu: Tuż po 36. urodzinach (a więc w czasie, kiedy bardziej niż zmianę cenimy stabilizację i odcinanie kuponów) wróciłam na studia (jako słuchacz), zmieniłam zawód, założyłam własną firmę, nauczyłam się jeździć konno i ponownie zostałam mamą… Ta zmiana nadal trwa.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.