Czas przy wigilijnym stole okiem Kariny Sęp

Koniec roku to czas podsumowań. To czas zatrzymania się i zastanowienia się nad tym, co też wydarzyło się przez ostatnie 12 miesięcy. Nawet jeśli wydaje nam się, że tego nigdy nie robimy, to w jakiś sposób jesteśmy tak zaprogramowani, że dzieje się to mimowolnie. Nowy rok to pewna cezura. To koniec i początek.

Im jesteśmy starsi, tym szybciej te kolejne tygodnie, miesiące i lata mijają. Kilka dni temu piekłam świąteczne ciastka z moimi nastoletnimi córkami. Jedna z nich mówi: „Mamo, przecież my te ciastka robiłyśmy niedawno. To już znowu czas żeby je wycinać? Mam poczucie, jakbym wycinała je co tydzień.”

Tak wiec podsumowanie. 

Jestem uporządkowana, tabelkowa, planowa i zorganizowana. Moja Mapa Marzeń  – Mapa Celów, którą opisuje w drugim już wydaniu książki pt. „Twoja Mapa Marzeń” ma wielorakie zastosowanie. Oprócz układania i porządkowania życia jest też bardzo dobrym narzędziem do takiego spokojnego przyjrzenia się swojemu życiu.

Kilka lat temu wprowadziłam w swoim domu zwyczaj, że przy wigilijnym stole (na którym swoją drogą nie ma wigilijnych potraw, bo ich nie lubimy, za to są takie, które chcemy) każdy opowiada co fajnego, dobrego, twórczego, miłego, budującego, spełniającego wydarzyło mu się w miniowym roku. Drugim pytaniem jest co chcesz, aby wydarzyło się w kolejnym roku. Taka miniwersja mapy marzeń.

Aby sobie przypomnieć o różnych rzeczach i nie zapomnieć o ważnych wydarzeniach, sytuacjach, o ludziach i emocjach, używamy pół mapy.

Może pojawił się  waszym życiu jakiś ważny człowiek, który zmienił patrzenie na świat? Może byliście na fantastycznym szkoleniu, które pomogło wam w karierze zawodowej? Może zdaliście ważny egzamin? Może podczas wakacji zobaczyliście miejsca, do których na pewno będziecie wracać, bo pobyt tam dobrze wam robi. Może zaczęliście uprawiać nową dziedzinę sportu i okazało się, że to jest to, czego od dawna poszukiwaliście? Może wasza marka osobista przeżywa rozkwit, a klienci doceniają to, co owocuje wielością zamówień? Może wasza mama, tata albo ktoś inny bliski jest zdrowy albo lepiej się czuje w wyniku działań, które zostały podjęte? Może znaleźliście bratnią dusze, przyjaciela, mentora, a może miłość swojego życia? Może wasze życie seksualne osiągnęło szczyty spełnienia i satysfakcji, a słowo bliskość nie jest już tylko znane z literatury fachowej? Może wasze dzieci w końcu się bardziej usamodzielniły i odzyskaliście sporo czasu dla siebie? A może znaleźliście nowe hobby albo pasję, a do tego grupę ludzi pasjonujących się tym samym? To tylko luźno rzucone hasła dobrych, ważnych rzeczy, które mogły  się przydarzyć.

A co was dobrego spotkało w tym roku?

Czego oczekujecie od kolejnego roku?

Czytaj więcej na stronie autorki: Karina Sęp – Strona Autorki
oraz fun page dedykowanej Mapie Marzeń – Mapie Celów
Avatar
Karina Sęp

SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ, JEŚLI: - chcesz zrobić własną mapę marzeń – mapę celów- zrobić mapę marzeń – mapę celów firmy- potrzebujesz przegadać, zobaczyć innymi oczami, skonsultować to, co dzieje się w twoim życiu- rozebrać na czynniki pierwsze jakiś fragment swojej rzeczywistości- uporządkować obraz swojego życia- zrobić plan na tydzień, miesiąc, rok, kilka lat- ogarnąć siebieKim jestem i co robię:Jestem mądrą kobietą i doświadczonym managerem. Coachem ICC i po studiach podyplomowych na SWPS. Konsultantem, mentorem i doradcą. Pracuję od ponad 20 lat w międzynarodowej firmie handlującej surowcami i kocham to co robię. Stworzyłam autorskie narzędzie do porządkowania i planowania życia – Mapę Marzeń- Mapę Celów. Jestem autorką książki o tym samym tytule oraz drugiej „Ogarnij swój dzień”. Pracuje nad aplikacja do tworzenia Mapy. Jestem też mamą trójki nastolatków co zwielokrotnia każde moje doświadczenie życiowe. Dlaczego tu jestem? Przechodzę z ludźmi przez ich zmiany. Pomagam im „ogarnąć zmianę”. Inspiruję, wspieram i jestem przy nich kiedy potrzebują. Jestem tu bo to ważne miejsce. Dla mnie też.Z czego jestem dumna w moim życiu: Z odbytej drogi ku zmianie. Z tego, że jestem silna i już w to wierzę. Ze stworzenia bezpiecznego domu gdzie moim dzieciom rosną skrzydła. Z pracy, którą wykonuję z ludźmi pozwalając im odkryć marzenia.Moje słabości: Chcę wszystko, dużo i od razu.Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: Pieczenie ciasta lub robienie wielkich ilości jedzenia.Największa zmiana w moim życiu: Terapia kilka lat temu i dowiedzenie się oraz uświadomienie sobie, że nie jestem dziwna i inna oraz to, że są ludzie, którzy myślą i czują podobnie.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.