Dużym krokiem do przodu w umiejętności grania na instrumencie jest gra w zespole. Jeśli potrafisz grać na gitarze, klawiszach, perkusji, czymkolwiek – nic nie stoi na drodze, aby grać z kimś. Jest wiele osób, które ze swoją grą nie wychodzą poza domowe zacisze. W tym artykule dowiesz się dlaczego warto zrobić taki krok w rozwoju swojej pasji, nawet jeśli chcesz zaistnieć wyłącznie jako solista.
Nawiążesz kontakt z muzykami
Jest to ważny aspekt. Poprzez wymianę doświadczeń z innymi wiele możemy się nauczyć. Jakkolwiek dobry byś nie był i jak wiele wiedział zawsze możesz dowiedzieć się czegoś nowego. Poza tym, granie z innymi to dobra szkoła współpracy z ludźmi, nie tylko w sferze muzycznej. Jak powiedział znany i ceniony gitarzysta Paul Gilbert w jednym z wywiadów: ,,Myślę, że najważniejsze to jak najszybciej dołączyć do jakiegoś zespołu. Najskuteczniejszą szkołą muzyczną było dla mnie granie z ludźmi”.
Odskocznia od życia codziennego
Czasem każdy z nas potrzebuje ucieczki od życia codziennego, obowiązków i problemów. Możliwość spotkania się z innymi i wspólnego grania pozwala nam na zapomnienie o reszcie choć na tę godzinę czy dwie. Skupiamy się wtedy na czym innym, a wszelkie negatywne bądź pozytywne uczucia wyrażamy poprzez muzykę.
Samorealizacja
Jakkolwiek nudnej pracy byś nie miał zawsze możesz mieć poczucie samorealizacji. Granie z ludźmi daje taką możliwość. Być może twoje życie zawodowe nie wnosi nic korzystnego do twojego samopoczucia, przychodzisz do pracy wyłącznie sprzedając swój czas i odklepujesz tylko wymaganą liczbę godzin. Taki tryb życia prędzej czy później z pewnością wbiję cię w rutynę i wprowadzi w poczucie zamknięcia w rozwoju życiowym. Jednak taka drobna zmiana jak założenie, bądź wstąpienie do zespołu da nowe tchnienie w twoje życie. Grając koncerty, tworząc nowe utwory czy startując w przeglądach stawiasz przed sobą nowe wyzwania i prędzej czy później osiągasz zamierzone cele – osiągasz sukcesy. Czujesz, że nie stoisz w miejscu. Dzięki muzyce staniesz się jeszcze bardziej kreatywny, co być może wpłynie także korzystnie na twoje życie zawodowe lub studenckie.
Duża przyjemność
Muzyka to przede wszystkim zabawa, a gra z innymi to naprawdę ogromna frajda. Od pierwszego dźwięku skomponowanego utworu, bądź jeszcze lepiej – improwizowanego, muzycy wczuwają się w jeden puls, pomieszczenie wypełniają pozytywne emocje, a na twojej twarzy pojawi się niepohamowany uśmiech. Tego trzeba spróbować.
Co na początku?
Naprawdę nie trzeba wiele. Przede wszystkim kieruj się wyłącznie przyjemnością z grania. Nie myśl o jak najdroższym sprzęcie muzycznym czy profesjonalnej salce prób, co sprowadzi na ciebie kosmiczne koszta – wszystko przyjdzie z czasem. Na początek wystarczy małe pomieszczenie w możliwie odizolowanym miejscu, by nie narazić się sąsiadom. Jeżeli macie same ciche instrumenty wystarczy nawet twój własny pokój. Jeśli chodzi o resztę, to jedyne czego potrzebujesz to wyłącznie instrument, na którym grałeś dotychczas z ewentualnym nagłośnieniem jeśli grasz np. z perkusją.
Nie martw się o swoje umiejętności, o to, czy podołasz. Ja grałem z ludźmi już od 3-ego miesiąca nauki gry na gitarze i traktowałem to jako część nauki gry. Była to dla mnie duża szkoła, tym bardziej, że moi koledzy grali dłużej ode mnie, co dawało mi jeszcze większą motywację do stawania się lepszym. Z początku graliśmy wyłącznie cudzą muzykę i przede wszystkim prostą do zagrania, co radzę także wam. Pozwala to na spojrzenie na grę w zespole od właściwej strony. Szybko zgracie się z tą kompozycją i będziecie się dobrze bawić, co da wam motywację do dalszej gry, aż do stworzenia pierwszych utworów. Nie bójcie się także wyjść na scenę. Pochwały dadzą wam chęć do dalszej gry, a krytyka da wam odpowiedź na pytanie co zmienić by stać się lepszym. A poza tym, jeśli wybierzecie proste i przyjemne dla was utwory, nie musicie się bać, że wasz występ będzie klapą. Trzymam kciuki i powodzenia!
Jacek Wiącek
Zespół Snake’s Rib