Która z nas nie zna tego uczucia. Mamy ambitne marzenia, cele, chcemy wreszcie dokonać zmiany w życiu, a tu bach. Dopada nas w najmniej odpowiednim momencie (ha, a czy w tym przypadku jest odpowiedni moment), ściska za gardło, krąży w żołądku powodując jego ból, czasem opanowuje też nogi, czyniąc je galaretowatymi i do tego nie pozwala spokojnie spać. O czym mowa? Chodzi o lęk przed porażką w obliczu wprowadzania zmian. Jak skutecznie go ujarzmić?
Załóżmy, że chcesz rzucić dobrze płatną pracę w prestiżowej firmie i otworzyć własny biznes. Możliwe, że wokół Ciebie nie będzie osoby, która pochwali tę decyzję. Powiedzą na przykład, że jest kryzys, że nie dasz sobie rady, że skończysz jako bezrobotna. W takiej sytuacji staniesz nie tylko w obliczu konieczności poradzenia sobie z własnym lękiem dotyczącym trudnej decyzji zmiany, lecz również z lękami innych.
Pamiętaj, że niezależnie od tego, czego dotyczy zmiana, zawsze w Twoim otoczeniu znajdą się osoby, które będą Cię powstrzymywać. I pewnie nie zrobią tego „na złość” Tobie. Możliwe, że kierują się sercem i chcą dla Ciebie dobrze. Inni z kolei mogą Ci zazdrościć, że w ogóle masz odwagę podjąć działanie, czyż nie wygodniej i łatwiej jest biernie żyć?
Jak sobie poradzić z obciążającym własnym lękiem przed porażką i lękiem innych o nas?
- Do zmiany bardzo dobrze się przygotuj. Zgromadź niezbędne i kluczowe zasoby (umiejętności, znajomych, pieniądze, miejsce, czas itp.). Określ optymalny dla siebie plan działania. Rozważ różne scenariusze wprowadzania zmiany oraz opracuj plan B i C. Wypisz, wszystkie potencjalne ryzyka. Zarządź nimi określając działania, które podejmiesz, by ich uniknąć lub zminimalizować, gdy się pojawią. To w największym stopniu ograniczy Twój lęk przed porażką.
- Czytaj literaturę poświęconą zagadnieniu odnoszącemu się do zmiany, którą chcesz wprowadzić. To bardzo ważne, by się dokształcać, rozwijać i w razie konieczności wiedzieć, gdzie szukać niezbędnych informacji.
- Gdy już sama podejmiesz decyzję o wprowadzeniu zmiany do swojego życia, to powiedz o tym najważniejszym dla Ciebie osobom. Dobrze przygotuj się do tej rozmowy. Spróbuj przewidzieć reakcję innych i stosownie do tego przygotuj argumenty „za” obranym przez Ciebie kierunkiem. Jeśli będziesz bazować na konkretach, przeprowadzisz taką rozmowę nie tylko spokojniej, jak również będziesz bardziej pewna siebie i mniej skłonna do ulegania. Wysłuchaj „skarg i zażaleń” osób, których opinię najbardziej cenisz. Zwróć uwagę na to, co mówią, w jaki sposób i co tak naprawdę za tym stoi (ich obawa o siebie samych w nowej sytuacji, czy faktyczne „dobro” dla Ciebie). Zapisz najważniejsze wypowiedzi i rozważ ich wartość dla Ciebie. Opowiedz, co sprawia, że wprowadzenie tej zmiany jest dla Ciebie ważne i głośno wyraź potrzebę wsparcia z ich strony.
- Zorganizuj swoje „kółko wsparcia”, czyli staraj się otaczać ludźmi pozytywnie nastawionymi do zmiany i życia. Jeśli w Twoim otoczeniu brakuje takich osób, rozejrzyj się wokół. W Internecie pełno jest organizacji, które zrzeszają osoby w podobnej sytuacji, co Ty. Chodź na spotkania z nimi i inspiruj się ich sukcesami.
- Jeśli wprowadzenie dużej zmiany napawa Cię lękiem, to pomyśl o podzieleniu tego na etapy. To pozwoli Ci na skuteczniejsze udźwignięcie tematu i działanie krok po kroku.
- Aby oswoić lęk przed porażką w jednym obszarze np. samodzielnego wyjazdu za granicę, spróbuj wcześniej zrobić coś będącego mniejszym wyzwaniem np. samodzielny wyjazd na tydzień do innego miasta. Takie doświadczenie wzmocni Twoją pewność siebie.
- Zgromadź motywujące Cię myśli, cytaty, afirmacje i zapisz je w najczęściej przez Ciebie oglądanych miejscach np. kalendarz, telefon, komputer, możesz je wydrukować, oprawić w ramkę i postawić przy łóżku. To wpływa bardzo motywująco.
- Wypisz wszystkie korzyści, jakie dostrzegasz w wyniku wprowadzenia zmiany. Patrz na tę listę jak najczęściej – najlepiej codziennie.
- Spróbuj obiektywnie (z boku) spojrzeć na sytuację zmiany, w obliczu której stoisz. Czy nadal wydaje się ona taka trudna do wprowadzenia? Możliwe, że nieco wyolbrzymiasz jej obraz, a co za tym idzie odczuwanie lęku przed porażką.
- Porozmawiaj z innymi ludźmi, którzy kiedyś byli w podobnej sytuacji do Ciebie (i najlepiej – odnieśli sukces). Zapytaj o to, czy odczuwali lęk przed porażką i jak sobie z nim poradzili. Świadomość, że inni ludzie mieli podobne rozterki wewnętrzne w znacznym stopniu Cię wzmocni.
- Współpracuj z coachem, który w głównej mierze będzie wspierał Cię w procesie zmiany oraz podtrzymywał Twoją motywację (a wierz mi, że Twoja motywacja może często się wahać). Coach pomoże Ci wyjść poza tzw. strefę komfortu, w której obecnie się znajdujesz. Ponadto zrobicie to w sposób komfortowy dla Ciebie.
- Znajdź sobie mentora, czyli osobę, którą postrzegasz jako ekspert w zakresie wprowadzanej przez Ciebie zmiany. To nie musi być osoba, którą znasz. Z własnego doświadczenia powiem Ci, że jakiś czas temu poszukałam takich osób w internecie, zadzwoniłam do nich i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu otrzymałam więcej wsparcia, niż prosiłam. Bo ludzie lubią pomagać ludziom, zwłaszcza tym, którzy naprawdę chcą działać.
- Realizuj swoje różne marzenia, zwłaszcza te najbardziej szalone i wymagające odwagi. Pamiętam, jak od 18 r.ż. marzyłam o skoku ze spadochronem. I wreszcie kilka lat temu, w 2006 roku postanowiłam „albo zapominam o tym marzeniu, albo je realizuję”. Zdecydowałam się na to drugie. I pamiętam swoją pierwszą myśl, gdy stopami dotknęłam Ziemi „Teraz mogę wszystko”. To zdanie towarzyszy mi do dziś i przypominam je sobie w kluczowych momentach, gdy potrzebuję wewnętrznej odwagi.
- Wyobraź sobie i zapisz wszystkie konsekwencje wynikające z braku wprowadzenia zmiany. Załóżmy, że jest rok 2020, a Ty do tego czasu nie wprowadziłaś zmiany, którą planowałaś. Jak wygląda Twoje życie? Na ile Ci się ono podoba w tym 2020 roku?
Pamiętaj, lęk jest składową naszego życia. Jest normalnym ludzkim uczuciem i towarzyszy przypuszczalnie każdemu człowiekowi (zwłaszcza, gdy robi coś po raz pierwszy).
Jak powiedziała Eleanor Roosevelt: „Kiedy zrobisz coś, co wydawało ci się niemożliwe, zyskujesz odwagę i pewność siebie”.
Ja w Ciebie wierzę, więc dlaczego Ty miałabyś nie wierzyć w sama w siebie? Do dzieła!