Złapało Cię przeziębienie? Sprawdź, co Twoje ciało chce Ci powiedzieć!

Przełom zimy i wiosny to czas wielu infekcji, przeziębień i grypy. Mówimy, że w powietrzu jest wiele zarazków chorobotwórczych, dlatego tyle osób choruje. Jednak sporo osób – mimo zetknięcia się z zarazkami – pozostaje zdrowych. Mają silne układy odpornościowe, szybko i skutecznie radzące sobie z zarazkami.

Jakie wiadomości ma dla nas choroba?

Wszyscy to znamy

Każdemu z nas zdarzyły się w życiu katar, kaszel, ból gardła, ból głowy czy gorączka. Objawy pojawiające się w różnych konfiguracjach, razem lub osobno, pokazują nam, że przeżyliśmy sytuację stresową, która przerosła nasz poziom odporności. Organizm nie poradził sobie i ze stresem, i z zarazkami, bo o ile radził sobie świetnie z samymi zarazkami, o tyle stres osłabił układ immunologiczny i organizm nie był w stanie zwalczyć zarazków

Czerwona lampka

Każdy z tych objawów sygnalizuje, że w naszym życiu coś wymaga zastanowienia – sam stres nie zwróciłby naszej uwagi, bo w pędzie życia nawet nie zauważylibyśmy go; dalej brnęlibyśmy w sytuacje stresowe, wywołujące konflikt między działaniem a potrzebami, aż skończyłoby się to dla nas katastrofą i w przenośni, i w sensie dosłownym. Dlatego na pomoc przychodzą dolegliwości ciała – czasem tak silne, że musimy położyć się do łóżka na 2–3 dni, żeby odpocząć i pomyśleć. To jest nasza ochrona, która ma zbawienne działanie na nasze życie. Po kilku dniach wstajemy jako inni ludzie, silniejsi emocjonalnie. 

Emocje żyją w ciele

Konflikt życia emocjonalnego i naszej psychiki materializuje się w ciele. Poprzez objawy ciało dokładnie pokazuje nam, gdzie tkwi problem, zatem infekcje – tak jak inne choroby – chronią nas przed zagładą oraz stają się szansą na rozwiązanie zbyt trudnej sytuacji życiowej, w którą za bardzo się zaplątaliśmy.

Wykorzystaj okazję do rozwoju

Twoja choroba to czas dla ciebie, prezent od losu, żebyś mogła zastanowić się nad tym, co dalej, co jest nie tak, czego podświadomie nie chcesz, na co się nie godzisz.

  • Czy jest to tak duże przeciążenie organizmu, że nie masz siły i musisz położyć się i odpocząć, wyspać się i zregenerować.
  • Czy sytuacja w życiu zawodowym lub prywatnym przybrała taki obrót, że dłużej nie dasz rady.

Dlatego warto zrozumieć, co mówi do nas nasze ciało, ponieważ zarazki, które dostają się do osłabionego stresem organizmu, atakują najsłabsze miejsca w ciele. Każda część ciała odpowiada ściśle określonej treści psychicznej, emocjonalnej i określonemu problemowi, dlatego łatwo jest rozszyfrować nasze dolegliwości.

  • Gorączka – (1.) denerwuje nas impuls, z którym jeszcze się nie spotkaliśmy (znajdujemy się pod napięciem); rozpala. Znajdujemy się w „gorączkowym oczekiwaniu na coś”.
  • Ból gardła – (2.) jest to niezdolność do wypowiedzenia tego, co chcemy powiedzieć np. szefowi, nauczycielowi, matce, ojcu. Oznacza również powstrzymywany, zduszony w gardle stres. (1.) Nie można już nic przełknąć (niczego przyjąć).
  • Ból mięśni – (2.) to informacja od mózgu, która zmusza do odpoczynku, zebrania sił, zwrócenia uwagi na pojawiające się problemy. Wyraża cierpienie, pragnienie zmiany lub oporu. Niezdecydowanie. Rozpaczliwa próba robienia czegoś za wszelką cenę. 
  • Ból głowy – (1.) pojawia się, kiedy „łamiesz sobie nad czymś głowę”, „próbujesz przebić głową mur”. W twoim życiu jest wiele napięć, zbyt wiele „ja chcę”. Odpuść sobie ambicję, która pcha cię do góry, odpuść upór i nieustępliwość. 
  • Katar – (2.) lub zatkany nos – „coś mi tu śmierdzi”, „co oni knują”, „coś jest dla mnie nieprzyjemne” lub: „chcę odgrodzić się od zapachów, aby odzyskać kontakt z samym sobą”. (2.) „Mam czegoś po dziurki w nosie”.
  • Kichanie – (1.) oznacza zniecierpliwienie, zdenerwowanie. „Nie możesz powiedzieć tego, co myślisz, musisz się powstrzymać”. Kichasz na coś.
  • Kaszel – szczekliwy (1.) pokazuje groźny ton i podkreśla, że komunikacja jest ograniczona, a czasem wręcz niemożliwa.

Jeśli spróbujesz zastanowić się nad sytuacją życiową, w jakiej się znalazłaś, i pozwolisz, aby twój organizm zwalczył zarazki, następnym razem rozpozna on wroga (zarazki) i będzie wiedział, jak szybko sobie z nim poradzić. A ty łatwiej poradzisz sobie z podobną sytuacją stresową. 

Bibliografia:

  1. T. Dethlefsen i R. Dahlke, Choroba Twoim przyjacielem – ulecz duszę, ulecz ciało, Studio Astropsychologii, Białystok 2012.
  2. 2. G. Renaud, Recall Healing – Biologiczne i emocjonalne znaczenie chorób i zachowań, Wena, Poznań 2014.

 

Ewa Pudłowska

SPOTKAJ SIĘ ZE MNĄ, JEŚLI POTRZEBUJESZ: - zrozumieć co mówi do ciebie twoje ciało - wsparcia w odchudzaniu i zrozumienia procesu odchudzania - zrozumienia siebie i swoich reakcji emocjonalnych - pomoc w budowaniu poczucia własnej wartości - wsparcia w procesie zmian w życiu: zawodowym, prywatnym, osobistym, stylu życia - pomoc w ruszeniu z miejsca i motywacji Kim jestem i co robię: Jestem psychologiem, psychodietetykiem, dietetykiem, terapeutą TSR i doradcą zawodowym. Mam własną firmę od 1993 roku. Na początku prowadziłam różnego rodzaju szkolenia związane z biznesem i urodą, teraz prowadzę warsztaty i szkolenia oraz spotkania indywidualne dotyczące rozwoju osobistego, psychodietetyki oraz zmiany w każdym obszarze życia. Jestem autorką programów odchudzających – „MÓJ EFEKT MOTYLA” – dla kobiet i „12 MOSTÓW” – dla mężczyzn. Pracuje również z młodzieżą w Zespole Szkół Zawodowych – Mechanicznych jako psycholog i doradca zawodowy. Dla uczniów szkoły prowadzę kurs zdrowego odżywiania - Akademia Zrowia. Dlaczego tu jestem: Ponieważ zmiany w życiu to jedyne, co nas na pewno spotka. Jednak ważne jest to, abyśmy brali w nich udział świadomie. Jak będzie wyglądało nasze przyszłe życie, zależy jedynie od nas, naszych decyzji, myśli i działań. Dlatego świadomie chciałabym pomagać ludziom zrozumieć ich podświadomość, skąd biorą się ich reakcje na daną sytuację i jak nad tym panować – świadomie. Z czego jestem dumna w swoim życiu: Najbardziej jestem dumna z siebie. Potrafiłam dokonać w swoim życiu zmiany z postawy „szarej myszki”, stresującej się kiedy trzeba było się do kogoś odezwać – do kobiety zdecydowanej, wiedzącej czego chce od życia, która występuje publicznie przed kilkusetnym audytorium bez oznak stresu. Dumna jestem też z mojego męża, który wytrwał przy mnie przez te wszystkie lata zmian. Oraz z naszego syna, który jest psychologiem sportu i trenerem judo, i kocha to co robi. Moje słabości: Czasami do wuzetki (ciastko z kremem), do moich psów, no i bardzo kiepsko radzę sobie z nowymi technologiami. Mój sprawdzony sposób na zły nastój: długi spacer po lesie z moimi psami, rozmowy z mężem lub przyjaciółmi. Bardzo pomocne są wtedy również podróże w głąb siebie. Największa zmiana w moim życiu: Największa i zarazem najważniejsza zmiana miała miejsce w 2003 roku, kiedy to mocno tupnęłam nogą i po raz pierwszy w życiu powiedziałam „Teraz ja!!!”. Zaczęłam realizować swoje marzenia. Moje życie nabrało sensu i rozpędu. Teraz mogę powiedzieć „Jestem szczęśliwą kobietą” – w pełnym tego słowa znaczeniu.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.