Przeczytaj, dlaczego natura uzbroiła nas w choroby i czego mogą cię nauczyć

Żyjemy w czasach, kiedy choroby cywilizacyjne – tak jak kiedyś epidemie – unicestwiają populacje na całym świecie. Im bardziej rozwinięta cywilizacja, tym bardziej podstępne i skuteczne choroby.

  • Dlaczego tak się dzieje? 
  • Po co nam to? 
  • Czy jesteś w stanie zapobiegać swoim chorobom lub je cofać?

Jak to możliwe, że chorowanie to ważna część życia?!

Nowoczesna perspektywa psychologii

Choć medycyna odkrywa wciąż nowe antidotum, zwiększa się zachorowalność na różnego rodzaju schorzenia – zaczynając od kataru, przez alergie, permanentne zmęczenie, cukrzycę, choroby układu krążenia po nowotwory. 

Cykl na temat chorób i dolegliwości ma z jednego strony uświadomić ci, jak duży wpływ masz na to, co dzieje się w twoim życiu, z drugiej sprawić, że spojrzysz nie tylko przez pryzmat współczesnej medycyny, lecz także biologii i psychologii.

Zacznijmy zatem od definicji choroby.

Choroba (definicja podana przez Wikipedię) – jedno z podstawowych pojęć medycznych; ogólne określenie każdego odstępstwa od pełni zdrowia organizmu. Zdefiniowanie stanu chorobowego jest tak samo trudne jak sprecyzowanie stanu pełni zdrowia. (….) Choroba polega na zaburzeniu funkcji lub uszkodzeniu struktury organizmu. O zaistnieniu choroby można mówić wtedy, gdy działanie czynnika chorobotwórczego wywołuje niepożądane objawy, różniące się od czynności zdrowego organizmu. 

C.G. Jung tak opisał chorobę: Choroba jest wysiłkiem, jaki czyni natura, aby uzdrowić człowieka. Od choroby możemy się zatem nauczyć, jak odzyskać zdrowie, a to, czego chory pragnie się koniecznie pozbyć, skrywa prawdziwe złoto, którego nie sposób znaleźć nigdzie indziej.

Ja uważam, że choroba jest dla ciebie szansą na zrozumienie tego, co dzieje się nie tak w twoim życiu. Nie traktuj swojej choroby jako wymówki do tego, żeby nie brać życia w swoje ręce i nie odpowiadać w pełni za to, co dzieje się tu i teraz, tylko zastanów się nad tym, co może być nie tak.

Uwaga!

Nie chodzi o to, aby w sytuacji zagrożenia życia usiąść i zacząć się zastanawiać: „Co to właściwie dla mnie znaczy?”, bo najpierw trzeba uratować życie, żeby było się nad czym zastanawiać – w tym wypadku medycyna współczesna okazuje się niezastąpiona. Diagnostykę należy wykonywać w szpitalach, przychodniach medycznych i miejscach do tego przeznaczonym; zdrowy rozsądek przede wszystkim.

Źródło większości chorób nie zaskakuje

W ICD-10 (Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych), opracowanej przez WHO i obowiązującej w Polsce od roku 1996 r., opisano ponad 13 000 jednostek chorobowych. 90% z nich to choroby wywołane przez stres i złe odżywianie – oznacza to, że człowiek ma wpływ na to, czy się pojawią czy nie (a gdy się pojawią – czy da sobie szansę i zmieni coś w swoim życiu, czy może potraktuje chorobę jak alibi do nicnierobienia).

Nie raz słyszałam od swoich rozmówców: „Jestem hashimotką/alergiczką/cukrzykiem”, „Mam nietolerancję pokarmową/IBS”. Tak bardzo kochasz swoją chorobę, że identyfikujesz się z nią? Czy choroba usprawiedliwia twoje nicnierobienie? Uprawnia do niedbania o swoje życie i zdrowie? Nie możesz zacząć zdrowo się odżywiać, bo lekarz ci tego nie powiedział?!

Człowieku, oprzytomniej! Weź odpowiedzialność za siebie i swoje życie! 

V. Hugo powiedział: Smutna to świadomość, że natura przemawia, a rodzaj ludzki nie słucha.

Czas na zmiany. Czas zacząć słuchać, widzieć i czuć. Korzystać ze wszystkich swoich zmysłów – przecież po to otrzymałeś je od natury. Usiądź i zastanów się nad swoim życiem, nad znaczeniem każdego słowa – dosłownie i w przenośni. Zapisz na kartce swoje wnioski.

  • Kiedy psuje ci się wzrok, zastanów się, czego nie chcesz widzieć w swoim życiu albo co potrzebujesz dostrzec.
  • Kiedy tracisz słuch, zastanów się, czego nie chcesz słyszeć.
  • Kiedy masz problemy ze skórą, zastanów się, czyjego dotyku (istnienia) nie chcesz czuć.
  • Kiedy stracisz węch, zastanów się, jakiego zapachu wokół siebie nie chcesz czuć, co tak nieprzyjemnie pachnie.
  • Kiedy stracisz smak, zastanów się, jakiego smaku życia nie chcesz czuć (co jest tak obrzydliwego w smaku w twoim życiu).

Kiedy uleczysz duszę, uleczy się też ciało. Twoje ciało pokazuje ci drogę, którą masz iść, aby dotrzeć do swojej poranionej duszy i ją uzdrowić.

Jednak pamiętaj!

Nic nie dadzą jakiekolwiek terapie naturalne czy długie zastanawianie się nad swoim życiem i wyciąganie wniosków samemu lub przy pomocy terapeuty/coacha/psychologa, dopóki nie zmienisz swojego stylu życia na zdrowy i nie zaczniesz się zdrowo i świadomie odżywiać.

Avatar
Ewa Pudłowska

SPOTKAJ SIĘ ZE MNĄ, JEŚLI POTRZEBUJESZ: - zrozumieć co mówi do ciebie twoje ciało - wsparcia w odchudzaniu i zrozumienia procesu odchudzania - zrozumienia siebie i swoich reakcji emocjonalnych - pomoc w budowaniu poczucia własnej wartości - wsparcia w procesie zmian w życiu: zawodowym, prywatnym, osobistym, stylu życia - pomoc w ruszeniu z miejsca i motywacji Kim jestem i co robię: Jestem psychologiem, psychodietetykiem, dietetykiem, terapeutą TSR i doradcą zawodowym. Mam własną firmę od 1993 roku. Na początku prowadziłam różnego rodzaju szkolenia związane z biznesem i urodą, teraz prowadzę warsztaty i szkolenia oraz spotkania indywidualne dotyczące rozwoju osobistego, psychodietetyki oraz zmiany w każdym obszarze życia. Jestem autorką programów odchudzających – „MÓJ EFEKT MOTYLA” – dla kobiet i „12 MOSTÓW” – dla mężczyzn. Pracuje również z młodzieżą w Zespole Szkół Zawodowych – Mechanicznych jako psycholog i doradca zawodowy. Dla uczniów szkoły prowadzę kurs zdrowego odżywiania - Akademia Zrowia. Dlaczego tu jestem: Ponieważ zmiany w życiu to jedyne, co nas na pewno spotka. Jednak ważne jest to, abyśmy brali w nich udział świadomie. Jak będzie wyglądało nasze przyszłe życie, zależy jedynie od nas, naszych decyzji, myśli i działań. Dlatego świadomie chciałabym pomagać ludziom zrozumieć ich podświadomość, skąd biorą się ich reakcje na daną sytuację i jak nad tym panować – świadomie. Z czego jestem dumna w swoim życiu: Najbardziej jestem dumna z siebie. Potrafiłam dokonać w swoim życiu zmiany z postawy „szarej myszki”, stresującej się kiedy trzeba było się do kogoś odezwać – do kobiety zdecydowanej, wiedzącej czego chce od życia, która występuje publicznie przed kilkusetnym audytorium bez oznak stresu. Dumna jestem też z mojego męża, który wytrwał przy mnie przez te wszystkie lata zmian. Oraz z naszego syna, który jest psychologiem sportu i trenerem judo, i kocha to co robi. Moje słabości: Czasami do wuzetki (ciastko z kremem), do moich psów, no i bardzo kiepsko radzę sobie z nowymi technologiami. Mój sprawdzony sposób na zły nastój: długi spacer po lesie z moimi psami, rozmowy z mężem lub przyjaciółmi. Bardzo pomocne są wtedy również podróże w głąb siebie. Największa zmiana w moim życiu: Największa i zarazem najważniejsza zmiana miała miejsce w 2003 roku, kiedy to mocno tupnęłam nogą i po raz pierwszy w życiu powiedziałam „Teraz ja!!!”. Zaczęłam realizować swoje marzenia. Moje życie nabrało sensu i rozpędu. Teraz mogę powiedzieć „Jestem szczęśliwą kobietą” – w pełnym tego słowa znaczeniu.

1 komentarz
  1. Jestem chora mam epilepsję, niedawno dowiedziałam się że mam raka,moje życie nie było łatwe właściwie przez moje dzieciństwo (jestem DDA) Całe życie miałam depresję.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.