Zmiana: Natalia

Z początku strasznie zakompleksiona, nieznająca swojej wartości dziewczyna. Od szkoły podstawowej przejmująca się opinią innych osób, utożsamiała się z negatywnymi opiniami na swój temat, nieszczęśliwa. Nie tylko w szkole czuła się źle, również w domu. Codzienne kłótnie i alkoholizm taty nie dawały jej spokojnego dzieciństwa, nie czuła się bezpiecznie. Niespodziewanie usłyszała od rodziców, że dziadek jest nieuleczalnie chory i niewiele życia mu zostało. Była zżyta z dziadkiem, nie rozumiała do końca, że jego życie może się naprawdę skończyć. Kiedy nadeszła ta chwila, śmierć, pogrzeb… nie czuła, że dziadek odszedł. Cały czas wydawało jej się, że dziadek gdzieś tylko wyjechał i wróci. 1 i2 gimnazjum, nadal ta sama dziewczyna, czuje się niechciana i nielubiana. 3 gimnazjum, następują powolne zmiany. Zaczyna uświadamiać sobie, że tak na prawdę nie jest taka zła jak innym się wydaje. Postanawia nie przejmować się opinią innych ludzi, czuje się troszkę lepiej. Sytuacja w domu zmienia się; będąc z mamą w kuchni, słyszy: „Tata ma raka płuc, nie da się tego wyleczyć, umrze” te słowa trafiły prosto w jej serce. Zadrżała, zrobiła się blada, a serce biło coraz szybciej. Nie chciała w to wierzyć, chciałaby aby to był tylko sen. Niestety nie był. Tata chodził na chemioterapię, radioterapię. Jednak nie czuł się najlepiej. Z człowieka energicznego stał się człowiekiem bez życia. Stracił czucie w prawej ręce, załamał się jeszcze bardziej. Ona uświadomiła sobie, jak kruche jest życie i że choroba przychodzi niespodziewanie. Z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej z tatą, a ona nie mogła patrzeć na to jak on cierpi, czuła ten ból razem z nim. Pewnego dnia, gdy rano wstała, zobaczyła mamę ze łzami w oczach, wstała na równe nogi, łzy same pojawiły się i w myślach pojawiały się słowa: ” nie, tylko nie to, proszę nie… ” . Tata był nieprzytomny, nie wiadomo było czy przeżyje ten dzień, jednak udało się, że odzyskał przytomność i lepiej się poczuł. Jaka to ulga była. Jednak dwa dni później jego stan pogorszył się, nie było już z tatą żadnego kontaktu, czekaliśmy już tylko na najgorsze. Kiedy to nastąpiło rozpacz, niedowierzanie, złość. Z oka taty popłynęła ostatnia łza, jakby to miał być znak, że się z nami żegna. Nie umiała sobie z tym poradzić, nie chciała żyć. Czuła się z dnia na dzień coraz gorzej. Jednak po jakimś czasie wzięła się w garść i powiedziała, że teraz musi zmienić swoje życie, nie może żyć cały czas w rozpaczy. Zaczęła się zmieniać, mimo, że każdego dnia myślała o tacie, musiała wybrać nową szkołę, poznać nowe osoby. To było dla niej nowe wyzwanie. Zaczęła czytać wiele książek na temat rozwoju osobistego, motywacji itp. Pragnęła być szczęśliwa. Nie przejmowała się już opinią innych ludzi, wiedziała, że osoby, które jej ubliżają, po prostu chcą się poczuć lepiej we własnej skórze. Chcą się dowartościować. Pojawiła się kolejna niemiła niespodzianka. Babcia zachorowała i niestety również była to nieuleczalna choroba. Kolejny raz musiała przechodzić przez to samo, patrzeć jak osoba, którą się kocha z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, jak umiera, a my nie możemy nic zrobić. Ta bezradność była straszna .Kiedy babcia również odeszła, już nie miała wyjścia, musiała sobie poradzić z tą rozpaczą kolejny raz. Pomyślała, gorzej byc już nie może. Teraz będzie tylko lepiej. Z nadzieją na lepsze dni, patrzyła w przyszłość. Cały czas dążyła do tego, aby czuć się dobrze. Poznała chłopaka, który zmienił jej świat. Zakochała się. Była szczęśliwa, czuła się cudownie. Bywały kłótnie między nią a ukochanym, jednak ona dążyła do tego, aby wszystko było dobrze, nie chciała go stracić. Bardzo go kochała. Po ponad dwóch latach ich związek się rozpadł. Nie potrafiła sobie z tym poradzić, straciła kolejną osobę, którą tak kochała. Mijały kolejne dni, a ona myślała tylko o nim. W pewnym momencie pomyślała: w końcu nic nie dzieję się bez przyczyny. Zaczęła bardziej dbać o siebie, czytała dużo o rozwoju osobistym i się zmieniała. Czuła się coraz lepiej. Już nie była niedowartościowaną dziewczyną, tylko stała się silną kobietą, którą życie doświadczyło. Jednak wyciągnęła wnioski ze wszystkich doświadczeń jakie ją spotkały i wie jak postępować w przyszłości. Moja zmiana jak widać, ciągnęła się przez kilka dobrych lat, jednak wiem, że te sytuacje musiał się zdarzyć, abym była osobą taką jaką teraz jestem. Nie przejmuję się opinią innych, nie uzależniam swojego szczęścia od drugiej osoby. Dążę do doskonalenia siebie, do spełniania swoich marzeń. Bo bycie szczęśliwym kochani zależy tylko i wyłącznie od nas. Nikt nie może nas uszczęśliwić, tylko Ty sam możesz uczynić się osobą szczęśliwą. Twoje życie jest w Twoich rękach. Uwierz, że można. Zobacz, że mimo tego, że tyle 'złych’ rzeczy mnie spotkało, jestem osobą, która się nie poddaję. Dążę do swoich celów i jestem szczęśliwą osobą. Zmiana zaczyna się w Twojej głowie, wierzę, że każdy może zmienić swoje życie.

Natalia

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.