5 oznak lęku przed bliskością, które mogą cię zaskoczyć!

Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu potrzebuje bliskości. Niestety, czasem boimy się jej tak bardzo, że rezygnujemy z życia z drugą osobą. Oczywiście można być singlem z wyboru, ale warto zastanowić się, czy taka decyzja nie jest ucieczką… Jak rozpoznać, że tak właśnie może być?

Poznaj 5 oznak lęku przed bliskością

1. Wybierasz „niedostępnych” ludzi

Jeśli za każdym razem, kiedy poznasz kogoś wartościowego, okazuje się, że mieszka setki kilometrów od Ciebie, jest już zajęty lub emocjonalnie zamknięty – przemyśl to. Taki schemat często oznacza, że mimo ogromnego pragnienia bliskości i lęku przed samotnością tak naprawdę bojkotujesz możliwość zbudowania bliskiej więzi i niekoniecznie zdajesz sobie z tego sprawę. Często dzieje się to jakby poza Tobą i jest zauważalne dopiero w trakcie terapii czy innych głębokich emocjonalnie wydarzeń.

2. Ludzie mają Cię za „twardziela” i optymistę

Kiedy boisz się bliskości, wolisz unikać trudnych emocji zarówno u siebie, jak i innych ludzi, dlatego zwykle udajesz, że wszystko jest w porządku i otaczasz się osobami, które mają podobnie. Nie zdarza Ci się płakać, a jeśli już, to tylko w samotności. Działając w ten sposób, trudno stworzyć silną więź – nikt z nas nie składa się z samych mocnych stron, radości i sukcesów, więc jeśli w relacji brakuje rozmów na tematy, z którymi jest Ci źle, budowanie trwałego intymnego związku okazuje się bardzo trudne.

3. Jesteś perfekcjonistą i masz sztywne poglądy

Dlaczego perfekcjonizm miałby świadczyć o lęku przed bliskością? Z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest fakt, że bycie ideałem kosztuje mnóstwo czasu i energii. To jak drugi etat (a czasem nawet więcej), w związku z tym zasoby wystarczają jedynie na sen (o ile dobrze pójdzie) oraz inne czynności fizjologiczne, niezbędne do funkcjonowania. Zakupy można zrobić przez internet, ale zbudować bliskiej relacji w ten sposób się nie da…

Kolejny powód: perfekcjonizm zwyczajnie odstrasza. Druga osoba może myśleć, że nie dorasta Ci do pięt, a Twoje oczekiwania i potrzeby są ponad jej siły. Dlatego trudno jej zaryzykować budowanie z Tobą relacji. Twarde i niezmienne poglądy również mogą powodować dyskomfort i rodzić złość oraz lęk w kontakcie z Tobą. Jeśli dotyczą one także obrazu życiowego partnera czy przyjaciela – a zwykle tak jest – trudno się do Ciebie zbliżyć.

Czy należy bać się lęku?

4. Każdy postrzega Cię inaczej

Jeśli boisz się bliskości, przy nikim nie jesteś sobą, a to, co powiedzą o Tobie inni, zależy od tego, kogo zapytamy. W psychologicznym żargonie nazywa się to „syndromem Marilyn Monroe”. Dla jednych jesteś świetnym brydżystą, dla innych idealnym menedżerem. Kim jesteś tak naprawdę, w środku, często nie wiesz nawet Ty… i wcale nie chcesz się tego dowiedzieć, ponieważ to może zaboleć.

5. Trudno Ci usiedzieć w miejscu

Stale funkcjonujesz na wysokich obrotach? Każdą minutę pragniesz wykorzystać „produktywnie”? Zastanów się, dlaczego działasz właśnie w taki sposób. Być może chodzi o to, aby nie zatrzymać się na sobie i nie skupiać na swoich słabościach, obawach czy porażkach. Jeśli taki stan trwa długo, zaczyna Ci się wydawać, że w ogóle nie przeżywasz takich emocji jak smutek, lęk czy złość. Nie masz na nic czasu (a przynajmniej tak twierdzisz). Twój grafik jest zapełniony na najbliższy miesiąc i nie ma w nim miejsca na pobycie ani z samym sobą, ani z bliskimi. Na krótką metę to kuszące, bo niewiele czujesz, w dodatku masz poczucie kontroli i spokoju, niestety – kolejnym etapem często jest pustka, którą trudno wypełnić mimo wielkich starań.

Jeśli masz wrażenie, że lęk przed bliskością może Cię dotyczyć, przemyśl konsultację z psychoterapeutą. Pozwól sobie na miłość.

 

Zdj. Unsplash/Jackson David

Avatar
Marta Osińska-Białczyk

Kim jestem i co robię: Jestem psychologiem i terapeutą w trakcie certyfikacji. Zajmuję się psychoterapią w nurcie poznawczo-behawioralnym, psychoedukacją oraz szeroko rozumianym wsparciem psychologicznym. Pomaganie innym to nie tylko moja praca, ale i pasja. Dlaczego tu jestem: Jestem tu, ponieważ uważam, że każdy może mieć takie życie, jakiego pragnie. To, czy będzie ono pełne i satysfakcjonujące, zależy od stopnia szeroko pojętej świadomości siebie oraz gotowości na zmianę. Moja aktywność na portalu skupia się przede wszystkim na psychosomatyce, to jest wzajemnym wpływaniu na siebie ciała i umysłu czy też psychiki. Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem dumna z tego, że udaje mi się osiągać ważne dla mnie cele, choć nierzadko wymaga to mnóstwo czasu, wyrzeczeń i wyjścia poza strefę komfortu. Mam wspaniałą rodzinę, przyjaciół i satysfakcjonującą pracę o nieograniczonych możliwościach rozwoju. Moje słabości: Skłonność do perfekcjonizmu, zwłaszcza w sferze zawodowej. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: Dotarcie do źródła, przeanalizowanie i wyciągnięcie wniosków. Czasem wystarczy zrobienie czegoś, co daje mi satysfakcję. Największa zmiana w moim życiu: Choć w moim życiu nie nastąpiła żadna rewolucyjna zmiana, jest ono pasmem zmian. Te najważniejsze zaczęły się od tego, że dzięki pewnym osobom i doświadczeniom doceniłam siebie oraz swój potencjał i przekułam to w działanie.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.