Bądź zazdrosny, odnieś sukces

Jedno z powiedzeń mówi: „Zazdrość jest najgłupszym grzechem, ponieważ nie cierpi ten, któremu się zazdrości, lecz ten, który zazdrości”. Zazdrość sprawia, że cierpimy psychicznie i fizycznie. Wydawać by się mogło zatem, że jest to uczucie, którego za wszelką cenę należy unikać. No właśnie: czy zazdrość może przydać nam się do czegoś? Jak ją wykorzystać, aby odnieść sukces, a jednocześnie nie spalić za sobą mostów?

Zazdrość jest potrzebna – tak jak każda inna emocja. Odczuwamy ją, kiedy porównujemy siebie do innych i stwierdzamy, że ktoś ma lepiej od nas lub w czymś jest od nas lepszy. Jeżeli komuś czegoś zazdrościmy, oznacza to, że ta osoba ma coś, czego nam brakuje.

Nie zazdrościmy awansu na wysokie kierownicze stanowisko, jeśli nie lubimy podejmować decyzji i brać odpowiedzialności za pracę innych. Nie zazdrościmy ciągłych podróży po świecie, jeśli jesteśmy domatorami i tylko we własnym domu czujemy się spokojni, odprężeni i bezpieczni. Zazdrość pełni rolę kierunkowskazu – pokazuje, czego pragniemy, do czego dążymy i co chcemy osiągnąć.

Początkowo zazdrości często towarzyszą złość lub smutek. Żeby rozpoznać zazdrość, musimy zatrzymać się i zastanowić, dlaczego jesteśmy źli/smutni; kiedy/w czyjej obecności pojawiają się te uczucia.

Jeśli okaże się, że komuś zazdrościmy, nie róbmy z tego tragedii. Być może nauczono nas, że zazdrość jest czymś złym, w rzeczywistości jednak psychiczne lub fizyczne cierpienie pojawia się wówczas, gdy nie chcemy przyznać się sami przed sobą, że ją odczuwamy; gdy dusimy ją w sobie. Podzielenie się tym spostrzeżeniem z innymi pozwoli nam uporać się z zazdrością, jednocześnie inni mogą dzięki temu pomóc nam w odnalezieniu drogi do spełnienia naszych marzeń. Uświadomienie sobie, czego nam brakuje, stanowi pierwszy krok.

Zdarza się nie raz, że to, czego pragniemy, jest dla nas nieosiągalne. Co wtedy zrobić? Należy się zastanowić, co innego mogłoby nam to zastąpić. Nie musimy mieć identycznych osiągnięć, jakie mają inni; niekiedy wystarczą nam podobne poczucie satysfakcji, uznanie społeczne czy wynagrodzenie finansowe.

Możemy zazdrościć komuś zalet, umiejętności, cech osobowości, sukcesów, życia rodzinnego i znajomych, jednak pamiętajmy, że każdy z nas jest kowalem własnego losu i może się zmieniać, jeśli zacznie pracować nad swoimi cechami, rozwojem zawodowym i życiem osobistym; jeśli zacznie realizować swoje pasje i poszukiwać wyzwań. Osoba, której zazdrościmy, może stać się dla nas wzorem, do jakiego postanowimy dążyć. Posiadanie wzoru ułatwia osiąganie celu, zwłaszcza jeśli nie został on wskazany przez kogoś, lecz wybrany właśnie przez nas.

Nikt z nas nie lubi porównywania do innych. Złości nas to i denerwuje, a czasami sprawia, że czujemy się gorsi. Choć to normalne uczucie, nie musimy zgadzać się na nie. Każdy z nas jest w czymś dobry. Jeden ma zdolności muzyczne, inny lingwistyczne; ktoś wspaniale potrafi słuchać, a ktoś inny organizować pracę, zarządzać ludźmi, gotować czy zarażać poczuciem humoru. Nauczmy się doceniać samych siebie i nie bójmy się w takich sytuacjach chwalić samych siebie. Każdy jest wyjątkowy i lubi, kiedy inni to zauważają. Jeśli jesteśmy traktowani jak osoby wartościowe, bez trudu myślimy o sobie w pozytywnych kategoriach. Z drugiej strony jeśli mamy szacunek do samych siebie, swojej osobowości i pracy, inni również będą nas szanowali. Jeśli nie doceniamy siebie – inni również mogą nas nie doceniać. To błędne koło. W przypadku błędnego nakręcenia przerwij je, zamiast czekać, aż ktoś to zrobi.

Nie musisz cały czas udowadniać, że jesteś lepszy od innych. Pokonywanie siebie, stawianie sobie wymagań, podnoszenie poprzeczki przyniesie ci więcej radości, satysfakcji i osiągnięć niż ciągłe poszukiwanie osób, które możesz pokonać. Nie ma niczego złego w rywalizacji (uczymy się bronić własnych opinii, wykonanej pracy, stajemy się bardziej wytrwali, odważni, doskonalimy swoje umiejętności, poszerzamy wiedzę itd.), ale nie zawsze sprawia nam ona satysfakcję; co więcej – może powodować niewspółmierne do sytuacji stres i napięcie oraz odbijać się negatywnie na wielu sferach naszego życia.

Jeśli mimo pokonywania kolejnych osób i wspinania się po drabinie celów nadal jesteś nieszczęśliwy i niezadowolony, zastanów się, czy na pewno tego pragniesz. Prawdopodobnie twoje pragnienia są zupełnie inne. Spróbuj je odnaleźć.

Musisz pamiętać, że tak jak każdy masz wady i zalety; że coś posiadasz, a czegoś nie. Nie warto za wszelką cenę udowadniać sobie – a przede wszystkim innym – że jest się idealnym i ma się wszystko. Naucz się dzielić z innymi tym, co masz i co potrafisz, ale także ucz się od nich. Nie ma chyba na świecie osoby, która nikomu niczego nie zazdrości. Według mnie to bardzo dobrze, bo gdybyś miał wszystko i był idealny, jaki sens miałoby dla ciebie życie? Człowiek potrzebuje celów, do których mógłby dążyć.

Nawet nie mając wszystkiego, czego chcesz, możesz być szczęśliwy i zadowolony z siebie. Warunek jest jeden: nie możesz pozostawać bierny. Wykorzystuj swoją zazdrość dla własnego rozwoju i odnoś sukcesy we wszystkich sferach swojego życia.

 

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.