„Nie mam co na siebie włożyć” – to najczęstsze zdanie, jakie wypowiadamy tuż po otwarciu swojej szafy. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Co zatem zrobić, aby ubieranie się przestało wywoływać w nas frustrację, a zaczęło sprawiać przyjemność?
Krok 1
Pozbądź się ubrań, których nie nosisz. Zajmują one miejsce powodując chaos nie tylko w szafie, ale także w Twojej głowie. Patrzysz na nie za każdym razem, kiedy otwierasz swoją szafę, czyli przynajmniej raz dziennie i to zwykle tuż po obudzeniu. Od rana zatem wprawiasz się w ponury nastrój, bo frustruje Cię codzienne przerzucanie ubrań, które są już na Ciebie za małe, do niczego nie pasują albo wiążą się z jakimiś konkretnymi wydarzeniami. Dajesz sobie zastrzyk skrajnych emocji, które tkwią w Tobie przez cały dzień. Patrząc na nie, myślisz, że powinnaś schudnąć. Jednak z jakiegoś powodu nie robisz żadnych kroków w tym kierunku, albo podjęłaś je i poddałaś się przed osiągnięciem celu. Za małe ubrania, na które patrzysz codziennie rano, wywołują w Tobie żal albo poczucie porażki. Dodatkowo może pojawić się poczucie winy, że wydałaś pieniądze na rzeczy, których nigdy na siebie nie założyłaś. Każdej z nas zdarzyło się kupić coś, co nie pasowało do reszty albo czego po prostu nie chcemy nosić. Takie zakupy powodowane są różnymi czynnikami, o których pisałam w poprzednim artykule „Jak uniknąć sterty ubrań, których nie nosisz?”. I ostatnia grupa, najtrudniejsza do pożegnania, to ubrania, które miałyśmy na sobie podczas ważnych wydarzeń – pierwszej randki, rozmowy o wymarzoną pracę i wielu innych. Sprawiają, że znów czujemy ten dreszczyk emocji albo puszczamy wodze przyjemnych wspomnień. Szafa to nie jest odpowiednie miejsce dla tych rzeczy. Jeśli trudno Ci się z nimi rozstać, włóż je do specjalnego pudełka i schowaj, ale nie pozwól, by plątały się pomiędzy ubraniami, które nosisz na co dzień.
Krok 2
Określ swój styl. Kiedy już w Twojej szafie zostaną wyłącznie ubrania, które chętnie nosisz, zastanów się, jaki styl reprezentują – sportowy, elegancki, na luzie, a może ekstrawagancki? Wtedy będziesz wiedziała, w którym kierunku rozbudowywać zawartość swojej garderoby. Łatwiej będzie Ci szukać inspiracji i kompletować zestawy.
Krok 3
Zbuduj bazę. Są takie ubrania, które sprawdzają się zawsze i wszędzie. Niezależnie od tego czym zajmujemy się w życiu, czasem potrzebujemy wyglądać bardziej elegancko albo po prostu nie wyróżniać się z tłumu. Zapewnią nam to: garnitur (garsonka albo spodnium), biała koszula, biały i czarny top, czarne dżinsy lub spodnie z tkaniny, klasyczna spódnica albo sukienka, buty na niewielkim obcasie, baleriny. Zastanów się, co mogłoby to być w Twoim przypadku i zainwestuj w dobrej jakości ubrania podstawowe.
Krok 4
Dodaj ciekawe elementy. Kiedy masz już zbudowaną bazę, wiesz co lubisz nosić i kupujesz rzeczy z głową, łatwo wpaść w rutynę. Dlatego zanim to się stanie, zacznij szukać ubrań lub dodatków, które sprawią, że kiedy spojrzysz na siebie powiesz „WOW, ale super w tym wyglądam”. Nie muszą być to od razu rzeczy, które skupią na Tobie uwagę każdego, kto przechodzi obok Ciebie. Na początek wystarczy kolorowa apaszka, ciekawe kolczyki albo wisiorek czy wyjątkowe buty. A jeśli już zdarzy Ci się wpaść w rutynę, zajrzyj do artykułu „Nuda w szafie – od czego zacząć zmiany”, w którym opisuję krok po kroku proces wychodzenia z tego utartego toru.
Co ważne – daj sobie czas na zmianę. Nie wykonasz wszystkich opisanych tutaj kroków w jeden dzień. Jednak aby pokochać swoją szafę, potrzebujesz podjąć decyzję, że chcesz przez te kroki przejść. W kilka godzin jesteś w stanie ją oczyścić ze zbędnych ubrań, zyskując wewnętrzny spokój i harmonię. Wtedy kolejne etapy będą dla Ciebie przyjemnością i zabawą, której będziesz w stanie poświęcić kilka kolejnych dni.