Rodzina i przyjaciele osób uzależnionych pokładają sporo nadziei i wiary w efekty terapii. Zwłaszcza gdy ich bliscy trafiają na nią po raz pierwszy. Pojawia się wówczas wyobrażenie o tym, że uzależniony wróci z leczenia odmieniony. Będzie dbał o rodzinę, swoją pracę i obowiązki; relacja małżeńska czy partnerska dostanie nowe życie, a sam uzależniony będzie stabilny. W swoim funkcjonowaniu na co dzień, emocjach, nastroju.
Gdy uzależniony wraca do domu po terapii…
Walka z uzależnieniem to ciągła praca
Czasami wynika to z tego, że bliscy nie mają dostatecznej wiedzy o uzależnieniu bądź tak bardzo chcieliby, aby było już „normalnie”, że zaprzeczają temu, że dochodzenie do siebie nie jest usłane różami. Bo tak łatwiej jest wierzyć w to, że może być lepiej. Niestety choroba ta rządzi się swoimi prawami i sprawia, że rzeczywistość z trzeźwym uzależnionym to nie bajka.
Nie będzie lekko
Chorobie tej bowiem towarzyszą głody alkoholowe, narkotykowe itd., które są jej nieodłącznym elementem. To znaczy, że trzeźwienie alkoholika czy narkomana może być wypełnione dniami, w których to chodzi rozdrażniony, odpowiada opryskliwie i zamyka się w sobie. To sygnał, że organizm domaga się substancji psychoaktywnej.
Zbuduj swoja rodzinę na nowo
Ponadto cała rodzina musi nauczyć się żyć ze sobą na nowo. Podczas lat zażywania wiele obowiązków i zadań rodzinnych spłynęło na nieuzależnionych członków rodziny. Często mogło być to bardzo uciążliwe dla bliskich, jednak dostosowanie się do życia z osobą z nałogiem sprawia, że każdy z członków rodziny ma swoje nowe przyzwyczajenia. Przyzwyczajenia, które powodują, że rodzina nadal „działa” i się nie rozpadła. Wobec tego ułożenie na nowo systemu działania dla wszystkich jest nie lada wyzwaniem.
Alkoholizm to choroba uczuć, czyli o mechanizmie nałogowej regulacji uczuć
Czas pokaże, co dalej
Rodzina, pomimo różnych wyobrażeń, które ma o tym, jak będzie wyglądało życie w momencie powrotu uzależnionego do domu, szybko urealnia się w nowej sytuacji. Towarzyszy temu nierzadko rozczarowanie. A choroba jest na tyle trudna, że rzadziej aniżeli częściej ludzie utrzymują swoją trzeźwość.