Urlop macierzyński – jak przetrwać i nie zwariować?

Urlop macierzyński to piękny czas spędzony z dzieckiem. Każdego dnia podziwiamy postępy naszego maleństwa, cieszymy się z jego nowych umiejętności.

Bywa jednak tak, że po pewnym czasie popadamy w rutynę.  Gotowanie, spacery, zabawy z dzieckiem… Każdy dzień wygląda tak samo. Nie mamy żadnej odskoczni, a nasze życie towarzyskie istnieje tylko online. Poznajemy nowych ludzi, jednakże głównie są to prezenterzy z telewizji śniadaniowych, blogerzy czy influencerzy.

Każda z nas jest inna, jednak można rozróżnić kilka typów współczesnych mam.

Mama nowoczesna , która żyje równocześnie w realnym świecie. Nie ma problemu z zostawieniem dziecka najbliższym. Korzysta z różnych gadżetów ułatwiających opiekę nad maluchem. Czasami bywa też, że jest aktywna zawodowo lub rozwija swoją własną działalność.  Dziecko daje jej dodatkową energię do działania. 

Mama tradycjonalistka,  która stara się spędzać jak najwięcej czasu z dzieckiem. Rezygnuje z większości aktywności, jakie miała do tej pory. Uważa, że bycie mamą jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem i wykonuje je do perfekcji. Stara się nie liczyć na pomocy innych osób.  Przykłada dużą wagę do tworzenia domowego ogniska. Zależy jej, aby dziecko otrzymywało przyrządzone przez nią pokarmy, stara się, aby zawsze miało uprasowane ubrania. 

Każda z tych kobiet jest świetną mamą. Niezależnie od tego, jak wygląda jej macierzyństwo, stara się zapewnić dziecku to, co według niej jest najlepsze. Niestety często bywa tak, że zapomina zadbać o swój czas wolny, spokój czy rozwój. Mamy nowoczesne zwykle sobie z tym radzą, ponieważ przez całą ciążę i po porodzie są aktywne. Natomiast dla mam tradycjonalistek , czas wolny schodzi na drugi plan. Można nawet powiedzieć, że świadomie porzucają wszelkie aktywności. Zapewne każda mama wie, co dla niej najlepsze. Nie da się zmusić kogoś do zmiany swojego życia, jeśli ta osoba nie chce. Jednak czasem przestajemy mieć siłę do opieki nad dzieckiem. Nieprzespane noce, choroby, kamienie milowe, albo po prostu codzienność, zaczyna nas przerastać. 

Często z pomocą przychodzą nam nasi bliscy, którzy chcą nas odciążyć w obowiązkach. Dostajemy coś bardzo cennego podczas urlopu macierzyńskiego – czas wolny ! Może jest to godzina, może pół dnia , a może nawet cały dzień. Jedne mamy będą zachwycone i od razu szczerze podziękują i w ciągu minuty znikną z zasięgu naszego wzroku. Natomiast inne mamy, zaczną się zastanawiać, czy na pewno dziecko sobie bez niej poradzić, a poza tym, „co ja mogę przez te kilka godzin zrobić …” . Przeszukanie na szybko Internetu niewiele nam pomoże. Sprawdzenie listy kontaktów uświadomi nas, że większość znajomych jest w tym czasie zajętych.  Chwila nie trwa wiecznie, dlatego co można w takim krótkim czasie robić? 

Po pierwsze sport! Nic tak nie rozluźnia jak ruch. Nie trzeba od razu zakładać stroju treningowego i wybrać się na siłownię. Wystarczy szybki spacer lub rower. 

Wiele z nas na pewno chciałaby pójść na zajęcia fitness czy siłownię. Jednak świadomość zakupu miesięcznego karnetu nas zniechęca. Warto rozejrzeć się po klubach, większość proponuje bezpłatny dzień próbny i jest to w sam raz propozycja dla mam. Jeśli złapiemy bakcyla do ćwiczeń, warto poszukać miejsc, gdzie można uczęszczać na zajęcia z dziećmi. Będzie to świetna zabawa zarówno dla nas, jak i naszego dziecka. Jest wiele aktywności fizycznych , z których można korzystać rekreacyjnie:  pływanie, jazda na rowerze, plenerowa siłownia. Warto też pomyśleć o bieganiu, jest to sport wymagający systematyczności, ale za to dostępny zawsze i wszędzie. 

Jeśli jednak sport nie jest tym o czym marzymy po wyjściu z domu, możemy skorzystać z innych rozrywek. Kilka razy w roku organizowane są seanse kina dla kobiet. Jest to przyjemnie spędzony wieczór, zwykle przy romantycznej komedii. Do tego różne konkursy, zabawy i słodki poczęstunek. Warto też się wybrać do lokalnych ośrodków kultury. W wielu miejscach organizowane są warsztaty i spotkania dla mam. 

Nie wszystkie mamy jednak marzą o spontanicznym wyjściu. Czasami po prostu potrzebujemy chwili spokoju… w domu, dlatego jeśli już trafi nam się taka okazja do czasu wolnego, to może wyślijmy nasze dzieci, z tatą, babcią czy dziadkiem na plac zabaw, na spacer. My w tym czasie możemy przygotować sobie relaksującą kąpiel, poczytać książkę, spróbować nowego hobby. Nawet jeśli i tak  w tym czasie weźmiemy się za porządki czy nadrabianie innych prac domowych, to ten czas będzie się znacznie różnił od codzienności.  Warto go wykorzystać tylko dla siebie, na pewno dzięki temu poczujemy się lepiej. Nie bójmy się korzystać z pomocy najbliższych, przecież oni też zadbają o nasze maleństwa najlepiej jak potrafią. 

Autor: Małgorzata Kitlińska

Avatar
Anna Węgrzyn

JEŚLI POTRZEBUJESZ: - wydobycia swojego potencjału zawodowego, - pomocy w budowaniu wizerunku swojego i firmy, - wsparcia w procesie zmiany pracy, - wsparcia w procesie zmiany swojego życia na lepsze, NIE CZEKAJ! SKONTAKTUJ SIE JUŻ DZIŚ! aw@annawegrzyn.pl Kim jestem i co robię: Z wykształcenia prawnik, z doświadczenia księgowa, dyr. HR, sprzedaży i marketingu, z powołania i zamiłowania coach International Coaching Community. Jako coach pomagam firmom, ich pracownikom a także indywidualnym klientom wydobyć wszystkie najlepsze cechy z siebie i innych, by móc je wykorzystać w drodze do wspólnego sukcesu. Dla moich klientów słowa takie jak motywacja, potencjał osobisty, rozwój zaczynają nabierać znaczenia, kiedy we współpracy ze mną uświadamiają sobie, jak wymierny może być efekt ich starań, gdy potrafią zarządzać własnymi naturalnymi umiejętnościami. To największa satysfakcja w mojej pracy być świadkiem zmian, które czynią człowieka szczęśliwszym. Dlaczego tu jestem? Magazyn Zmiany w Życiu to realizacja moich marzeń. Stworzyłam to miejsce aby pomagać innym w znalezieniu drogi do siebie i do prawdziwej radości z życia. Ludzie, których poznałam w procesie przygotowań i realizacji projektu tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że to właściwa droga. Dziękuję Wszystkim za wsparcie. Z czego jestem dumna w moim życiu: Jestem wierna swoim zasadom Nigdy nie zrobiłam niczego wbrew sobie dla korzyści. Wszystkie decyzje w moim życiu były podyktowane sercem. Efekt jest cudowny, mogę powiedzieć z pełną satysfakcją, że niczego nie żałuję i wszystko w życiu zrobiłabym tak samo. Moje słabości: Niecierpliwość i coraz gorzej znoszę poranne wstawanie. Mój sprawdzony sposób na zły nastrój: perfumy Cerruti 1881 różowe, pierwszą butelkę kupiłam za większą część mojego wynagrodzenia i do dziś pamiętam uczucie radości, jakie mi towarzyszyło przy zakupie. Od tamtej pory zawsze mam je na półce, nawet patrząc na butelkę uczucie powraca. Do tego płyta Yanni i jego „One man's dream”. Największa zmiana w moim życiu: Moje życie to ciągłe poszukiwania i zmiany. Największe i najtrudniejsze miały miejsce w 2012 roku. Przestałam się uśmiechać i w głębi duszy czułam, że powinnam być w innym miejscu. Dlatego w jednym momencie zdecydowałam się zostawić ówczesną rzeczywistość i znaleźć nową drogę na każdej płaszczyźnie. Miejscowość: Warszawa

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.