Jest taki czas w ciągu roku kiedy w nawet najbardziej dojrzałych osobach budzi się wspomnienie dziecka. Boże Narodzenie to okres, w którym zatrzymujemy się chwilami w zadumie i tęsknocie za tym beztroskim czasem pełnym różnych, momentami wręcz magicznych emocji.
Porządki świąteczne nie zawsze muszą oznaczać mycie okien i pucowanie łazienki…
Kalendarz adwentowy, oczekiwanie na Mikołaja, u niektórych przekopywanie ukradkiem całego domu w poszukiwaniu prezentów, wypatrywanie pierwszej gwiazdki, zapach potraw intensywny tak, jak w żaden inny dzień w roku…
Czy teraz, jako osoba dorosła, nie tęsknisz za takim punktem widzenia świąt?
A czy nie byłoby wspaniale jakbyś mogła/mógł całe swoje życie widzieć również z takiej perspektywy? Perspektywy dziecka – pełnej ciekawości, beztroski, bezinteresowności, kreatywności, wiary w niemożliwe…
Wewnętrzne dziecko
To, że jesteśmy dorośli nie znaczy, że nie ma w nas już dziecka. Wręcz przeciwnie. Jest. Tylko zepchnięte w bardzo daleki i ciemny kąt naszego wnętrza.
Nazywa się ono „wewnętrznym dzieckiem”. Ma je każdy, ale niewielu z nas żyje w łączności i zgodzie z nim. A to klucz do spójnego i harmonijnego życia z samym sobą, do zdobycia wiedzy o wielu naszych dorosłych zachowaniach, do zrozumienia źródła naszych przekonań, nawyków, problemów, ale przede wszystkim do wielopoziomowego uzdrowienia zarówno psychicznego, emocjonalnego, jak i fizycznego.
I tu oto, moi Drodzy Czytelnicy, zapraszam Was do zrobienia świątecznych porządków, ale nie w domu, a we własnym wnętrzu – w samym sobie.
7 sposobów na zdrowe wychowanie swojego wewnętrznego dziecka
Rola dzieciństwa w dorosłym życiu
Odkrycie wewnątrz siebie dziecka rozjaśnia wiele naszych ciemnych obszarów. Dzięki wyjściu na spotkanie z nim możemy lepiej zrozumieć siebie i to jak funkcjonujemy w świecie. Daje nam to też lepsze zrozumienie innych.
Dorastamy, wyrastamy z okresu dzieciństwa i zapominamy, że zawsze, ale to zawsze, do końca życia patrzeć na świat, i widzieć go, będziemy przez pryzmat tego, co mamy w sobie. A w sobie mamy nic innego jak naszą małą wersję siebie.
Otwórz się na radość i spontaniczność
Wyjście naprzeciw temu dziecku pozwoli nam na uruchomienie pokładów spontaniczności, radości iście dziecięcej, kreatywności i na ogólnie szczęśliwe życie.
Najczęściej próbujemy znaleźć to w postaci różnego rodzaju zamienników, ale po czasie zazwyczaj okazuje się, że to nie to. Przychodzi monotonia, nuda, potrzeba szukania czegoś nowego co da radość i zaspokoi potrzeby korzystania z atrakcji życia. I tu błogosławieństwem niemal jest praca z wewnętrznym dzieckiem. Nie zawsze jest ona łatwa, bywa bolesna, bywa trudna, ale zawsze przynosi ze sobą korzyści.
Technik pracy z nim jest wiele. Istnieje cały szereg ćwiczeń, które możemy przeprowadzić samemu, a można też umówić się na sesje prowadzone z terapeutą.
Ćwiczenia
Najbardziej popularne ćwiczenia do samodzielnej pracy to między innymi odnalezienie swoich zdjęć z dzieciństwa i oglądanie ich samemu w skupieniu, zwracając uwagę i odkrywając jakie emocje w sobie kryją. Na koniec wybiera się kilka takich zdjęć i układa w widocznych miejscach, a przy każdym natknięciu się na nie, przesyła się swemu wewnętrznemu dziecku uczucie miłości i akceptacji.
Kolejnym ciekawym sposobem jest napisanie listu do wewnętrznego dziecka. Listu prosto z serca, bez grama krytyki czy oceny. Listu, który najlepiej zacząć od słów: „Droga/Drogi… Przepraszam, że nie zwracałam/em na Ciebie uwagi tak długo, że nie słuchałam/em Ciebie i nie przytulałam/em, chcę to naprawić. Opowiedz mi jak się czujesz teraz”.
Następnie trzeba sobie odpowiedzieć na ten list. Możesz ten proces uatrakcyjnić muzyką z dzieciństwa i aromaterapią. Olejki z pomarańczy, mandarynki, jaśminu, trawy cytrynowej, neroli uważane są za wspomagające integrację z wewnętrznym dzieckiem.
Bardzo dobrą formą pracy jest też medytacja prowadzona.
Wewnętrzne porządki
- Święta nie powinny ograniczać się do tego, co na zewnątrz.
- Postaraj się, aby ten czas był magiczny przede wszystkim w Twoim sercu.
- Sprawdź, czy coś w Tobie potrzebuje uwagi.
- W jakich emocjach jesteś w ostatnim czasie?
- Warto wykorzystać pretekst i tak, jak sprzątasz w najdalszych zakamarkach szaf, tak możesz przyjrzeć się temu, co ukryte głęboko w Tobie.
- Pozwól sobie popracować z wewnętrznym dzieckiem i uzdrowić jego dawne rany.
Tymczasem kochani życzę Wam cudownych świąt, pełnych dziecięcych wrażeń i radości oraz bogatych w kontakt z Waszym wewnętrznym dzieckiem, bo to jeden z najlepszych sposobów na bycie SZCZĘŚLIWYM.
Ode mnie w prezencie dostajecie medytację na spotkanie z nim.